Kevin Love i John Wall kontuzjowani

Czarny okres, jeśli chodzi o zdrowie w ostatnich dniach w NBA.

 

Kevin Love doznał złamania piątej kości śródręcza lewej dłoni. Do urazu doszło na początku wczorajszego meczu Pistons-Cavs. Skrzydłowy Cavs udał się z powrotem do Cleveland, żeby przejść więcej szczegółowych badań. Jest to „czyste” złamanie, bez przemieszczenia. Mówi się, że Love może uniknąć operacji. W 2009 roku, Love doznał podobnego złamania w obrębie tej samej dłoni. Wtedy nie obyło się bez ingerencji skalpela. Wówczas lekarze wkręcili mu trzy śruby.

Dla 29-latka jest już czwarte tego typu złamanie. W październiku 2012 roku, podczas treningu (pompki na pięściach), nie wytrzymała jedna z kości prawej dłoni. Niecałe trzy miesiące później, już w meczu, złamaniu uległa kolejna kość w obrębie prawej dłoni. Mówi się, że ten uraz może kosztować go nawet 6-8 tygodni.

Poza tym, Love ma za sobą dwie artroskopowe operacje lewego kolana (2013 i 2017) oraz operację lewego barku (2015).

Love gra w tym sezonie na poziomie 17.9 punktu, 9.4 zbiórki oraz 1.6 asysty.

 

John Wall przejdzie operację lewego kolana. Powrót do zdrowia może zabrać mu nawet dwa miesiące. Zabieg przeprowadzi ten sam lekarz, który latem 2016 roku operował oba kolana gwiazdy Wizards. Wall, już w dziesiątym meczu tego sezonu, zderzył się kolanami z jednym z zawodników Mavs. Wtedy też zaczęły się problemy. Wall, miał już kilka razy odciągany zbierający się tam płyn. Lekarze też kilka razy robili mu zastrzyki do obolałego stawu. Ostatecznie uznano, że nie obejdzie się bez operacji. 27-letni Wall gra w tym sezonie na poziomie 19.4 punktu, 9.3 asysty, 3.6 zbiórki, 1.3 przechwytu oraz 1.1 bloku. Latem ubiegłego roku, Wall podpisał z Wizards czteroletni kontrakt warty $170 mln. 

W miejsce kontuzjowanego Walla, Adam Silver wybrał Andre Drummonda do tegorocznego Meczu Gwiazd.

 

Mike Conley nie zagra już w tych rozgrywkach. Grizzlies, którzy mają już tylko matematyczne szanse na play-offy, postanowili zakończyć sezon swojej gwiazdy. Sezon, który od samego początku stał pod znakiem urazów. 30-latek zagrał w ledwie 12 meczach obecnych rozgrywek. Jego problemem był uraz związany z lewą piątą, lewym ścięgnem Achillesa i lewą łydką. W zasadzie była to jedna przypadłość, która miała wpływ na wszystkie te miejsca. Operacja ma na celu zrobić porządek z tą częścią lewej nogi Conley’a. Jego statystyki z tych rozgrywek sięgnęły 17.1 punktu, 2.3 zbiórki, 4.1 asysty oraz 1 przechwytu. 

 

Andre Roberson doznał zerwania więzadła rzepki lewej nogi. Do kontuzji doszło podczas sobotniego meczu Pistons-Thunder. Uraz został już zoperowany. Gracz Thunder, rzecz jasna, nie zagra już w tym sezonie. 26-latek grał w tych rozgrywkach na poziomie 5 punktów, 4.7 zbiórki, 1.2 asysty oraz 1.2 przechwytu. 26-latek był dla filarem obrony swojej drużyny. To jemu przypadało w obowiązku kryć najgroźniejszych obwodowych rywali. I zazwyczaj wyśmienicie wywiązywał się ze swojej pracy.  W czasie 539 na parkiecie, gdy Roberson grał u boku Westbrooka, George’a, Anthony’ego i Adamsa, Thunder tracili tylko 95.9 punktu na 100 posiadań. W ciągu 402 minut, gdy na parkiecie ktoś inny zastępował Robersona, Thunder tracili aż 114.5 punktów na 100 posiadań. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.