Kilka przemyśleń na temat draftu

Jeśli śledzicie mój blog od jakiegoś czasu, to wiecie, że nie interesuję się NCAA. Kandydatami do kolejnych naborów zaczynam interesować się właśnie w okolicach tegoż wydarzenie. Stąd też nie powiem Wam, nawet nie będę się starał, ocenić dokonane przez kluby wybory.
Mam jednak kilka przemyśleń odnośnie wczorajszego draftu.
Oto one:
– Myślę, że wybór D’Angelo Russella przez Lakers oznacza, że Mitch Kupchak prowadzi bardzo zaawansowane rozmowy w sprawie pozyskania jakiegoś klasowego wysokiego. LaMarcus Aldridge poinformował Blazers, że nie podpisze z nimi nowego kontraktu. Jeziorowcy będą jednym z kilku klubów, które zaproponują mu kontrakt. Czy da się namówić na grę u boku kończącego karierę Bryanta to już osobna historia.

Wiele mówiło się ostatnio, że Lakers prowadzą zaawansowane rozmowy z Kings w sprawie wymiany z udziałem DeMarcusa Cousinsa. Gdyby Kupchakowi udało się wyciągnąć go z Kings za relatywnie niewiele czyli mnie więcej tyle ile Lakers są w stanie dać za centra klasy All-Star i reprezentacji USA, to kolejny raz potwierdziłby, że potrafi wy..ać swoich partnerów w negocjacjach. Może ostatnio nie miał za dużo sukcesów ale nie zapominajcie, że to on był o włos od posiadania CP3 i D-12 w jednym pstryknięciu palcami.
Mam gdzieś trudny charakter Boogiego. Często okazuje się, że człowiek, który wymaga tylko i wyłącznie profesjonalizmu, który chce otaczać się ludźmi, którzy chcą jak on wygrywać, jest często brany za furiata trudnego w prowadzeniu. Jeśli dookoła siebie widzisz na co dzień amatorów i wieśniaków, to faktycznie można zwariować. Ja uważam, że wokół Cousinsa można budować coś wielkiego. Mimo, że czasem łatwo wyprowadzić go z równowagi. W każdym razie mnie się udało. Lakers nie powinni się nawet zastanawiać jeśli mają szansę a Kings jeśli go oddadzą, będą idiotami. Choć w zasadzie o tym już wiemy. 
Wracając do Russella, to zdaniem tych którzy się znają, będzie on w stanie niemal z miejsca wnieść dużo do drużyny. To ważne mając na uwadze, że Kobe zdmuchnie za dwa miesiące 37 świeczek z urodzinowego tortu.
Nie wiem czy wiecie ale chłopiec, który zachwycał się dunkami Blake’a Griffina podczas zgrupowania kadry USA to właśnie pan
D’Angelo Russell.

– Kristaps Porzingis jest nowym centrem Knicks. Wybór niespełna 20-letniego Łotysza wzbudził sporo kontrowersji. Wiecie jak to jest. W dzisiejszych czasach super promo video dla skautów NBA jestem w stanie nagrać sam dla siebie. Gra dla różnych lig i super statystyki tam kręcone, mogą nic nie znaczyć. OK wzrostu nie wytrenujesz, tego nie zabierzemy Kristapsowi. Talent pewnie też tam jest. Słyszałem jak mówi po angielsku – byłem pozytywnie zaskoczony. Sądzę więc, że bariera kulturowa nie będzie tu czynnikiem. Duże pieniądze mogą być.
Nie jestem do końca przekonany czy to dobry wybór dla Melo. On ma w nogach maksymalnie 5 lat gry na elitarnym poziomie. Pytanie kiedy pan Porzingis stanie się realnym wsparciem – o ile w ogóle.

Bardzo się cieszę, że Szwedzi będą mieć swojego trzeciego reprezentanta w NBA. Hawks zdecydowali się użyć swojego 50 wyboru na Marcusa Erikssona. W teorii jest to strzelec czystej wody. Młoda wersja Kyle’a Korvera. Pewnie nie pamiętacie ale pisałem o Marcusie 4 lata temu. Już wtedy, jako 17-latek, umiał z łatwością znaleźć drogę do kosza. Nie pozostaje mi nic innego jak napisać lycka till czyli powodzenia.

– Szkoda, że Mateusz Ponitka nie znalazł odpowiednio dużo uznania w oczach działaczy NBA. Jego droga do ligi nie jest jeszcze zamknięta ale ilekroć pyta mnie ktoś o moja ocenę jego szan ja odpowiadam – a z czego słynie Mateusz? Ma dobry rzut i jest całkiem atletyczny jak na białego gracza z Europy ale… takich jak on jest w USA i świecie na pęczki. Nie ma powyżej 210cm wzrostu. Łatwo jest zgubić się w tłumie mimo, że wszystko, co potrzebne jest do zawodowej gry, Mateusz ma na miejscu. Powodzenia.

– Jestem bardzo ciekaw co dzieje się w 76ers. Trzeci środkowy w trzecim kolejnym wyborze. Może to oznaczać, że kontuzja Joela Embiida nie goi się tak szybko i sprawnie jak oczekiwano. Według najczarniejszego scenariusza, młody center może stracić także i nadchodzący sezon.
Wybór centra może oznaczać też, że Sam Hinkie prowadzi zaawansowane rozmowy w sprawie wymiany na przykład Nerlensa Noela. Wątek bostoński przewijał się w tym kontekście.
A może to oznaczać tylko tyle, że 76ers wybrali zawodnika, który w ich odczuciu był najlepszy wśród tych dostępnych. W każdym razie polityka prowadzenia klubu w Filadelfii jest od paru lat bardzo ciekawa.

– Nie wiem jak nazwać uczucie, które towarzyszy mi w odniesieniu do pewnego zjawiska. W każdym razie nie jest to uczucie pozytywne. To jest na pograniczu zniesmaczenia, zdegustowania i tego typu klimatów.
Chodzi mi o wykopywanie starych wpisów na Twitterze, które w teorii mają… no właśnie wiem co…wprowadzić w zakłopotanie, skompromitować daną osobę?
Na przykład – Lakers wybraki w drafcie Larry’ego Nance’a juniora (syna niezłego gracza lat 90′, dobrego dunkera). Larry ma 22 lata. Nagle ktoś przywołuje jego tweety z 2012 roku, w których on niepochlebnie wyraża się o Bryancie (o zdarzeniu z posądzeniem o gwałt w Kolorado). Pytam po co?
Tak samo było przed finałową serią gdy przywołano wpisy Draymonda Greena na temat LeBrona.
Czemu to służy?
Amerykańska praso! Jesteś lepsza od tego!

To mnie więcej tyle ode mnie w tej materii. Więcej nie pomogę 🙂
Udanego weekendu dobrzy ludzie!

http://cdn.slamonline.com/wp-content/uploads/2014/10/demarcus-cousins.jpg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.