Knicks nie wyrównają. Jeremy Lin odchodzi do Houston

To by było na tyle jeśli chodzi o Linsanity w Nowym Jorku. Oferta Houston Rockets zawierająca "pigułkę śmierci" okazała się być skuteczna i faktycznie śmiertelna, nawet dla Knicks, którzy nawet w latach fatalnych wyników sportowych cały czas byli popkulturową marką. Rockets sprytnie wymyślili, że jeśli zaproponują rozgrywającemu 3-letni kontrakt za $25 mln ale skonstruowany w sposób $5 mln w pierwszym roku, $5.225 w drugim i aż $14.8 mln w trzecim to Knicks, z obawy o salary-cap nie zdecydują się wyrównać takiej umowy. W sezonie 2014-2015 na liście płac w Nowym Jorku są już $64 mln (Amare – $23.4 mln, Melo – $23.5mln, Chandler – $14.5 mln oraz Kidd – $3 mln). Gdyby dodać do tego prawie $15 mln Lina, Knicks byliby płatnikami podatku od luksusu. Ale….
Nie jest powiedziane, że Amare jeszcze przez trzy lata utrzyma się w Knicks. Jeśli w tym sezonie okaże się, że jednak Anthony i Stoudemire nie są w stanie razem funkcjonować to jeden z nich po sezonie pewnie odejdzie, prędzej Amare niż Melo.
Po drugie $23 mln dla Melo na sezon 2014-2015 to opcja gracza.
Po trzecie i być może najważniejsze. Lin zarobiłby dla Knicks więcej niż oni byliby winni zarówno jemu jak i ligowej kasie.
Stoi za nim potencjał ludzki z niewyobrażalną mocą.
Lin na swoim FaceBooku napisał:
"Extremely excited and honored to be a Houston Rocket again!! Much love and thankfulness to the Knicks and New York for your support this past year…easily the best year of my life. Im forever grateful!"
Po kilku godzinach, wpis liczył ponad 78 tys. polubień(!), blisko 8 tys. komentarzy i ponad 4.5 tys. udostępnień. Nieźle co?
I to jest właśnie to.
Z samego sportowego punktu widzenia oczywiście $15 mln za sezon to dużo za dużo ale już $10 mln w dwa lata to już normalność.
Czy Raymond Felton jest lepszym rozgrywającym niż Lin? Moim zdaniem nie. Nie rzuca za dobrze i zawsze miał kłopoty z formą i wagą. Pick and rolle z Amare to już historia, gdy w składzie jest Melo.
Ale życie toczy się dalej. Linomania przenosi się do Teksasu, do klubu który w Azji już jest klasową marką.
Teraz czekam, żeby Bulls nie wyrównali
oferty Rockets dla Omera Asika.Wtedy w sezonie 2014-2015 Rakiety będą miały w salary-cap $30 mln dla duetu Asik/Lin. Brawo!:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.