Kto by sie spodziewał!

4.52 min do konca meczu nr 2 wynik 95:86 dla Spurs. W czwartej kwarcie 26 do 6 dla Cavs!!! Najwyzsza przewaga San Antonio wynosila juz 29 punktow, teraz stopniala do tylko 9. Rzut wolny Lebrona… trafil, 8 punktow straty.

3.18 do konca szalony rzut Gibsona 97:89 dla S.A.

2.44 strata Cavs, dluga akcja Spurs w odpowiedzi

2.24 Manu za 3 + faul (trafil) 101:89 i juz po meczu

2.03 Gibson za 3 101:92.

minuta do konca 103:92

kilka niecelnych rzutow i fauli z obu stron i konczy sie ten mecz. Ostateczny wynik 103:92. Goscie wygrali ostatnia kwarte 30:14 ale w zasadzie niewiele to znaczy w kontekscie meczu poniewaz kiedy Cavs mieli swoj run "wielka trojka" Spurs odpoczywala na lawce rezerwowych.

Dwa dni przerwy i "cyrk" przenosi sie do Ohio na kluczowy dla rywalizacji mecz 3 (oraz 4 i ewentualnie 5). Jedno jest pewne – jesli Cavs nie znajda sposobu na twarda obrone Spurs i beda nadal grac tak jak przez dwie pierwsze kwarty dzisiejszego meczu to finaly 2007 beda bardzo krotkie. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.