Kyle Kuzma ma nowy kontrakt

Kyle Kuzma i Los Angeles Lakers porozumieli się w sprawie trzyletniego kontraktu o wartości $40 mln. Trzeci rok umowy jest opcją zawodnika. Kontrakt wchodzi w życie z początkiem rozgrywek 2021-22. Za nadchodzące, skrzydłowy Lakers zarobi $3.5 mln.
25-latek ma za sobą trzy sezony w NBA. Jego średnie za całą karierę sięgają 16 punktów, 5.5 zbiórki oraz 1.9 asysty.
Mój komentarz: Jest to kontrakt na granicy opłacalności dla Lakers. $13 mln za sezon dla gracza, który uchodzi za dostarczyciela punktów, choć w zasadzie, jego ofensywa opiera się główne, żeby nie powiedzieć jedynie, na stacjonarnym rzucaniu za trzy punkty. Kuzma nie atakuje obręczy (niecałe trzy rzuty wolne na mecz w karierze), rzadko rzuca po koźle, nie mija. Za całą karierę trafia 33% swoich rzutów zza łuku (31.6% w tamtym sezonie), co jest odsetkiem dość słabym, jak na kogoś, kto ma etykietę strzelca. Poza tym Kuzma bardzo słabo podaje. W ostatnich play-offach miał dziewięć meczów, w których nie zaliczył ani jednej asysty oraz osiem, w których miał tylko jedno kończące podanie. No i wreszcie jest słabym obrońcą. Ale ten kontrakt ma dwie wartości. Po pierwsze sama umowa wchodzi w życie dopiero za rok. Przez ten sezon Lakers zobaczą sobie w którą stronę idzie jego rozwój. Bo to, co robi teraz, jest jak najbardziej warte tych $3.5 mln, które zarobi w obecnych rozgrywkach. I pewnie w tym sezonie go nie sprzedadzą. Nowa umowa bowiem, skonstruowana jest tak, że niejako obejmuje swoją mocą już ten sezon. Gdyby ktoś chciał pozyskać Kuzmę, wtedy jego $3.5 mln, będzie liczyć się jak $13.5 mln. Co oczywiście może też mieć swój transferowy sens.
Gdyby nie decyzja o nowym kontrakcie teraz, to latem 2021 Kuzma byłby zastrzeżonym wolnym agentem. W związku z tym, że z giełdy nazwisk pospadało ostatnio kilka znaczących postaci, to w takiego Kuzmę i jemu podobnych graczy ktoś szalony byłby skłony sypnąć gotówką. Więc zatrzymanie go, mogłoby być dla Lakers jeszcze bardziej kosztowne. $13 mln to sporo, ale to jeszcze nie jest finansowy dramat. Po drugie, ta umowa będzie dobra do ewentualnego handlowania. Dla samego Kuzmy konstrukcja umowy w formacie 2+1 jest bardzo dobra. W wieku 28 lat, czyli teoretyczni u progu prime, będzie mógł wejść na wolny rynek i zawalczyć o wyższe stawki. Co i dla Lakers może być dobrą wiadomością, bo jest to motywacja dla Kuzmy, żeby się rozwijać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.