Cavs i Heat starli się minionej nocy w Rio de Janeiro w ramach NBA Global Games a przy okazji w ramach normalnego preseason.
Wygrali, po dogrywce, Cavs 122:119.
Nie analizuję za bardzo meczów przedsezonowych bo uważam, że zbyt wielkiego sensu to nie ma.
Miała wczoraj jednak miejsce akcja, którą po prostu trzeba poddać wnikliwej analizie.
Piłkę kozłował Norris Cole a krył go Matthew Dellavedova. Naglę Cole dostał zasłonę od… LeBrona Jamesa.
Rok temu było to jedno z wielu zagrań Heat. Dziś jest to zagranie z silnymi szansami na wygranie "Shaqtin a Fool."
Cztery lata na Florydzie zrobiły swoje. LBJ zobaczył potrzebującego pomocy Cole’a więc instynktownie ruszył postawić mu zasłonę.
To tak jak gdy dziewczyna ma nowego chłopaka (albo chłopak nową dziewczynę) i od czasu do czasu zdarzy jej się tego nowego nazwać imieniem poprzedniego. Szczególnie na początku.