Luis Scola w Indianie. Pacers coraz silnejsi


Indiana Pacers i Phoenix Suns dokonali wymiany, na mocy której Luis Scola przenosi się z Arizony do Indiany a w przeciwnym kierunku powędrują Gerald Green, Miles Plumlee oraz wybór w I rundzie draftu. Suns chcą poprzez drafty odbudować swój skład a Pacers zrobili kolejny krok ku temu by już nie przegrać siódmego meczu Finału Konferencji Wschodniej i najlepiej zagrać go u siebie.
33-letni Scola to w dalszym ciągu jeden z najlepszych silnych skrzydłowych w lidze. Jego przyjście do Indiany wzmacnia i tak już silną koalicję graczy podkoszowych Roy Hibbert-David West.
Średnie Argentyńczyka z sześciu sezonów w NBA (pięć w Rockets, jeden w Suns) sięgają 14.2 punktu, 7.5 zbiórki oraz 1.9 asysty. Scola przez całą swoją karierę w NBA opuścił zaledwie osiem meczów.
Green tylko na początku tamtego sezonu był stałym punktem rotacji Franka Vogela. Potem "zakurzył" się na ławce rezerwowych.
Plumlee ma za sobą debiutancki sezon w NBA. Zagrał tylko 14 meczów (średnio niecałe 14 minut na parkiecie). Jedyne, co można o nim powiedzieć ciekawego to to, że urodził się w miejscowości Warsaw w stanie Indiania. Miasteczko należy do hrabstwa Kosciuszko.
Jako, że Pacers to elita ligi ich wybór w drafcie będzie z okolic końcówki trzeciej dziesiątki – słowem (teoretycznie) niewielka strata.
Mówiąc wprost – Pacers pozyskali klasowego podkoszowego w zamian za dwóch graczy nie stanowiących o sile zespołu i wybór w drafcie, który będzie zamykał trzecią dziesiątkę. Finansowo zachowali status quo bo Scola zarobi w najbliższym sezonie $4.5mln czyli mnie więcej dokładnie tyle co Green i Plumlee razem.
Pacers nie oddali też Danny’ego Grangera. Pamiętajmy – był to zespół który dwa miesiące temu, zmusił późniejszych mistrzów NBA do maksymalnego wysiłku w play-offach i zagrania siódmego, decydującego meczu. Tylko Spurs byli w stanie zrobić to samo. Wszystko to bez zawodnika, który jeszcze sezon wcześniej był liderem tej ekipy. Jesteście w błędzie, jeśli myślicie, że Granger zapomniał jak się gra w koszykówkę. A jeśli macie rację i okaże się, że 30-latek faktycznie już nigdy nie będzie tym, kim był jeszcze stosunkowo niedawno to pamiętajcie, że wchodzi on w ostatni rok swojego kontraktu ($14mln). W okolicach stycznia-lutego 2014 na pewno znajdą się chętni na jego kończącą się umowę. Pacers, przy odrobinie szczęścia mogą "wyłowić" kogoś, kto wzmocni ich przed play-offami. Oczywiście o ile Indiana będzie chciała go sprzedać. Gdy zdrowy, jest to cały czas zawodnik na przynajmniej 16-18 punktów. I to jest niesamowite patrząc jak wyglądał ostatni sezon w wykonaniu Pacers i ile razy w meczach zabrakło im właśnie tych 16-18 punktów.
Heat, Pacers, Nets, Bulls (kolejność przypadkowa). Dolne strefy Wschodu to przeciętność przez duże "P" ale już każda drużyna z Wielkiej Czwórki Wschodu może realnie myśleć o mistrzostwie w nadchodzącym sezonie. Pacers byli w tamtym sezonie być może właśnie o jednego Scolę od wyeliminowania Heat i gry w Finale.

  http://images.latinospost.com/data/images/full/24835/image.jpg?w=600

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.