Kevin Love, skrzydłowy Minnesoty Timberwolves oraz Michael Carter-Williams, obrońca Filadelfii 76ers
zostali wybrani najlepszymi graczami pierwszego tygodnia sezonu 2013-14.
Love poprowadził Wolves do kompletu zwycięstw w trzech meczach. Tak dobry początek sezonu ma miejsce dopiero drugi raz w historii klubu. Średnie Love’a z tych meczów sięgnęły 29.7 punktu (najlepszy w NBA), 14.7
zbiórki (drugi) oraz 3.7 asysty. Skrzydłowy Minnesoty i reprezentacji USA dwa razy zaliczył przynajmniej 30 punktów i 15 zbiórek i ma już na koncie 20 tego typu meczów w karierze. Więcej tego typu występów (od sezonu 2008-09) ma tylko Dwight Howard (23).
Debiutujący w NBA Carter-Williams zaczął mocnym akcentem swoją przygodę z zawodowym basketem. 76ers też zaczęli rozgrywki od bilansu 3:0 bijąc Heat, Wizards i Bulls. Statystyki 22-latka sięgnęły
imponujących 20.7 punktu, 4.7 zbiórki, 9 asyst oraz 4.3 przechwytu (najlepszy w lidze). MCW w swoim pierwszym meczu w NBA uzbierał 22 punkty, 12 asyst, 9 przechwytów i 7 zbiórek. Nikt w historii nie zaliczył w debiucie aż tylu przechwytów. Z kolei 12 asyst było drugim najlepszym wynikiem w debiucie (niejaki Ernie DiGregorio zaliczył 14 asyst w swoim pierwszym meczu 1973 roku). Zawodnik 76ers jest zaledwie drugim graczem w historii ligi, który jako debiutant już w pierwszym tygodniu sezonu dostępuje tego wyróżnienia (pierwszym był Shaquille O’Neal w 1992 roku).
Nominowani do nagrody byli także: Arron Afflalo, LaMarcus Aldridge, Eric
Bledsoe, Anthony Davis, Kevin Durant, Paul George, Greg Monroe oraz Chris Paul.
