Migawka z Historii: All-Star Game 1992


Magic Johnson

Niedziela, 9. lutego, rok 1992. Orlando, Floryda.

To nie był jeden z wielu Meczów Gwiazd, takich które się ogląda a potem o nich szybko zapomina. To nie był mecz, który przegrywa ze snem gdzieś w okolicach III kwarty. To nie był mecz, gdzie jednym z gwoździ programu staje się występ dwóch dobrze wygimnastykowanych karłów. To był mecz niezwykły i jedyny w swoim rodzaju. Bo w takim składzie, w takich okolicznościach inny po prostu być nie mógł. Jeśli nie był to najlepszy mecz All-Star w historii, to na pewno był gdzieś blisko tego miana.
Wśród 24 koszykarzy obu Konferencji, rywalizujących tego wieczoru na parkiecie w Orlando, aż 11 kilka miesięcy później zdobyło Olimpijskie złoto w Barcelonie jako pierwszy i jedyny "Dream Team". Resztę tworzyły w większości żywe legendy tego sportu, przyszli członkowie Hall of Fame.
Dodatkową historią tego meczu był występ Magica Johnsona. Gwiazdor Lakers gdy dowiedział się, że jest nosicielem wirusa HIV, postanowił skończyć karierę w NBA. Zrobił to przed rozpoczęciem rozgrywek 1991-92. Jego popularność była jednak tak ogromna, że fani mimo jego oficjalnego odejścia na emeryturę, masowo oddawali na niego głosy do Meczu Gwiazd…. i dopięli swego. Mało kto wierzył, że jest to realne, że będzie to w ogóle możliwe. Ale w końcu NBA to przecież liga, gdzie rzeczy niesamowite dzieją się na porządku dziennym.
Występ w Orlando, w Meczu Gwiazd był jego pierwszy i zarazem ostatnim występem na parkietach NBA w tamtym sezonie.
Żeby wieczór ten był jeszcze bardziej "Magiczny", Magic został MVP meczu notując 25 punktów, 9 asyst, 5 zbiórek. Jego pojedynki z Michaelem Jordanem, Isiahem Thomasem i charakterystyczny rzut za trzy punkty z zachwianej pozycji skwitowany jeszcze bardziej charakterystycznym szerokim uśmiechem przeszły do historii NBA.

Enjoy the game…
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.