NBA dziś ogłosi rezerwy Wschodu i Zachodu do tegorocznego Meczu Gwiazd (14 lutego w Toronto).
Zanim poznamy oficjalne wyniki, ja wybiorę swoje rezerwy.
Wschód:
Pierwsza piątka: LeBron James, Paul George, Carmelo Anthony, Dwyane Wade oraz Kyle Lowry.
Moi rezerwowi:
DeMar Derozan: Gra swój najlepszy sezon w karierze, gra u siebie (ale to tylko szczegół). Potrzebujemy jego dunków w tego typu meczu. Jest dziewiątym strzelcem ligi (23), dokłada do tego po 4 zbiórki i asysty. W 100% zasługuje na powołanie.
Jimmy Butler: Jimmy, jak mało kto, zasługuje na miejsce w tym składzie. Jest najważniejszym graczem Bulls na obu końcach parkietu. 22/5/4 czyni z niego jedną z najlepszych dójek w lidze.
Andre Drummond: Niszczyciel strefy podkoszowej. Środkowi wymierają w NBA. Dre i kilku mu podobnych chcą zatrzymać ten proces. 17 punktów, 15 zbiórek w drużynie, która po latach prawdopodobnie wróci do postseason.
John Wall: John miewał swoje małe kryzysy w tym sezonie ale w ogólnym rozrachunku gra jak All-Star. prawie 20 punktów na mecz okraszone prawie 10 asystami, 4 zbiórkami i ponad 2 przechwytami. Wizards są przeciętni w tym sezonie. Bez Walla byliby w głębokiej, czarnej pupie. Jego szybkość, atletyzm i dynamika są na wagę złota w Meczach Gwiazd.
Paul Millsap: W świecie coraz niższych koszykarzy, oddajmy też coś graczowi operującemu bliżej kosza. Paul może nie gra widowiskowo, może nie pokazują go za często w TOP10 ale nie zapominajmy, że to kawał porządnego koszykarza. 18.3 punktu, 8.9 zbiórki, 3.5 asysty, 1.9 przechwytu. Każda z tych wartości jest najwyższą w jego karierze.
Kemba Walker: Gra swój najlepszy sezon w dotychczasowej karierze (20/4/5/1.8). Trzebionych kontuzjami Hornets trzyma w walce o play-offy. Jego krosy i penetracje idealnie wpasowują się w All-Star.
Isaiah Thomas: On nie ma 180 cm wzrostu a jest 12 strzelcem NBA (21.6). Celtics są na piątym miejscu na Wschodzie głównie dzięki jego natchnionej grze. Jego krosy, rzuty i podania będą lukrem tego meczu.
Zachód:
Pierwsza piątka: Kobe Bryant, Stephen Curry, Russell Westbrook, Kevin Durant oraz Kawhi Leonard.
Moi rezerwowi:
DeMarcus Cousins: Najlepszy center NBA. Jeśli 27 punktów, 11 zbiórek, prawie 3 asysty, 1.3 bloku i tyle samo przechwytu, nic nie znaczy, to ja nie wiem co DMC musiałby zrobić by zagrać w ASG.
James Harden: James gra w kratkę, Rockets grają w kratkę…ale wielu by chciał o w taką kratkę grać. 27 punktów, 6 zbiórek, prawie 7 asyst, 1.4 przechwytu. Ten mecz go potrzebuje.
Draymond Green: Nie można nie docenić tego, co robi w tym sezonie pan Green. Do swoich 14.5 punktu, dorzuca 9.5 zbiórki (14 w lidze), 7.2 asysty (szósty) oraz po ponad 1 przechwycie i bloku. Ale w jego przypadku nie o liczby chodzi.
Chris Paul: All-Star Game bez CP3? Nie żartujmy.
Damian Lillard: Cały czas zadziwia mnie brak należnego szacunku do jego gry. 24/4/7. To jest All-Star panie i panowie. Zapomnijcie o bilansach drużyn. Tu chodzi o najlepszą dwunastkę Konferencji.
Anthony Davis: To nie jego wina, że gra w Nowym Orleanie z koszulkami. Na dodatek kilka z nich nie ma zdrowia w tym sezonie. prawie 23 punkty na mecz + 10.2 zbiórki, 2.4 bloku, 1.8 asysty oraz 1.3 przechwytu. Ktoś musi łapać alley oopy w Toronto.
Rajon Rondo: Twój skład zamknie Klay Thompson, Dirk, Aldridge, Griffin lub kogo tam sobie chcesz. W moim znajdzie się Rondo. 11.7 punktu, 11.8 asysty (lider NBA, 2 asysty na drugim w tej klasyfikacji), 6.5 zbiórki oraz 1.7 przechwytu. To są statystki godne gracza formatu All-Star. Miło widzieć go znów w 100% zdrowego.