Dziś o 18.30 ruszają play-offy. Czujesz to w powietrzu? Ja tak. Spróbujmy zastanowić się, co wydarzy się w pierwszej rundzie play-offs w obu Konferencjach.
WSCHÓD
Cleveland Cavaliers (1) – Detroit Pistons (8)
LBJ nie przegrywa w pierwszych rundach. Postseason to jest jego czas. Cały sezon grał na 4 biegu. Teraz wrzuci piątkę. 3:1 dla Pistons w rundzie zasadniczej to już historia. SVG na pewno szykuje niespodzianki i na pewno dla Cavs seria ta nie będzie spacerem ale ekipa z Ohio ma po prostu dużo więcej talentu i doświadczenia. Mój typ: 4:1 dla Cavs.
Toronto Raptors (2) – Indiana Pacers (7)
Nie ma żadnej klątwy Raptors. Dwa lata temu przegrali z Nets, bo ci byli lepsi (K.G., Pierce, J.J.). Rok temu zjadły ich kontuzje a Wizz szczytowali formą. Wygrają jeden mecz, powiedzą "uff" i zrzucą tę wielką małpę z pleców. Mój typ: 4:2
Miami Heat (3) – Charlotte Hornets (6)
Wade, Johnson, Deng i coach Spo to starzy wyjadacze a play-offy, to czas starych wyjadaczy. Whiteside będzie czyścił pod koszem, Winslow pomęczy w obronie. Hornets to silna i ciekawa ekipa, z pewnością bardzo groźna u siebie. To może być fajna i dość długa seria ale ostatecznie to Heat będą grać dalej. Mój typ: 4:2 dla Heat.
Atlanta Hawks (4) – Boston Celtics (5)
Jae Crowder nie jest sobą po kontuzji a przecież to on był duszą tej ekipy. Millsap i Teague zaliczyli świetny kwiecień. To będzie seria pod znakiem koszykówki totalnej. Dużo podań, wymienność pozycji, dodatkowe podania. Pokaż ją swoim dzieciom. Będzie co oglądać. Mój typ: 4:3 dla Hawks.
ZACHÓD
Golden State Warriors (1) – Houston Rockets (8)
Warriors to mistrzowie, którzy chcą obronić tytuł a Rockets to zbieranina gości bez charakteru. Nie da się osiągnąć czegoś wielkiego, gdy twój podstawowy center przynosi na mecze słoik z lepka substancją, smaruje piłki i mówi, że to śmieszne. Jestem w stanie wyobrazić sobie jeden mecz, w którym Harden odpala tryb konsolowy a Rockets urywają to starcie. Problem dla nich w tym, że Curry na standardzie gra w trybie konsolowym. Mój typ: 4:1 dla Dubs.
San Antonio Spurs (2) – Memphis Grizzlies (7)
Grizzlies nie mają Gasola i Conley’a a Spurs nie mają czasu męczyć się w pierwszej rudzie. To może być brzydka seria. Niedźwiadki bez żadnych szans. Mój typ: 4:0 dla Spurs.
Oklahoma City Thunder (3) – Dallas Mavericks (6)
Rick Carlisle ma z pewnością świetny game plan na tę serię. Niestety Mavs nie mają wykonawców. Brakuje im świeżości, młodości, atletyzmu. Mają doświadczenie i może pozwoli im wygrać któryś z meczów w Dallas. Westbrook i Durant ich zabiegają, zamęczą, zadunkują. Na tę serię wystarczą oni dwaj. Mój typ: 4:1 dla Thunder.
Los Angeles Clippers (4) – Portland Trail Blazers (5)
Damian Lillard ma mambowski charakter, który zresztą pokazywał już w play-offach. On i C.J. to będzie jednak za mało na głodnych sukcesu Clipps. DeAndre Jordan w obronie stał się dla Riversa tym, kim był dla niego K.G. w Bostonie. Doświadczenie i talent po stronie Clippersów. Dame może odpalić w którymkolwiek meczu ale nie zrobi tego cztery razy. Mój typ: 4:2 dla Clippers.
