Zagrajmy razem w „DRIVE&SLAM” fantasy game!

Jak zapewne już wiecie, strona nba.com nie organizuje w tym roku gry fantasy "Drive to The Finals." A szkoda bo od paru lat była to świetna zabawa skupiająca fanów NBA. Dawała dodatkowe emocje podczas śledzenia play-offów. NBA nie podaje żadnych oficjalnych informacji na ten temat. Najprawdopodobniej chodzi o to, że sponsorem gry była pewna firma, która z ligą już nie współpracuje. Być może prawa do gry należały do niej. Mniejsza z tym.

 
Internet nie znosi pustki. Na to miejsce mamy inną stronę, która oferuje grę na identycznych zasadach. I tam właśnie pójdziemy.
Strona jest znacznie uboższa graficznie, ale przecież nie o to tu chodzi.   
Stworzyłem ligę fantasy o nazwie "Karol Mowi" w grze "DRIVE & SLAM" na stronie drive.ganaca.com.au.
Do wzięcia udziału w grze zapraszam wszystkich. Jeśli nie pamiętacie, to przypomnę – rok temu byliśmy jedną z największych prywatnych lig na świecie! To było coś! W tym roku bądźmy jak Steph Curry i zniszczmy tamten rekord.
Zapraszam!

Jeśli nigdy nie graliście w DTTF to wyjaśnię Wam zasady w kilku zdaniach. Są one
bardzo proste.
Generalnie
chodzi o to, że na każdy dzień rozgrywek play-offs wybieramy sobie
jednego
zawodnika, spośród ekip które danego dnia grają. Zbieramy fantasy punkty
zgodnie z tym, co ugrał nasz zawodnik (punkty+zbiórki+asysty+przechwyty+bloki).

Rzecz
polega na tym, że z usług danego gracza można skorzystać tylko raz.
Zatem trzeba dobrze kombinować kim będzie się grało w czerwcu w głównym
Finale. 

Gra nie jest czasochłonna. Zawodników można wybierać z wyprzedzeniem. Później, rzecz jasna, można dokonywać zmian.

Panie i panowie – Zagrajmy!

NAGRODY:
Dla trzech najlepszych osób książka „Grać i wygrać. Michael Jordan i świat NBA.” Fundatorem nagrody jest Wydawnictwo SQN.

Dodatkowo, dla dwóch najlepszych osób Opaski Compressport UR2 (Ultra Race & Recovery). Fundatorem nagrody jest firma Run Centre.

 

Plus, również dla dwóch najlepszych osób coś od Under Armour. Dla pierwszej osoby plecak, dla drugiej koszulka.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.