Nowa liga w miejsce NBA?

Jeśli rozbieżności między władzami ligi i właścicielami klubów a Unią Graczy, co do wizji zasad funkcjonowania NBA będą na tyle duże, że pochłoną cały sezon 2011-12 to grupa największych gwiazd poważnie zastanowi się na powałem własnej ligi.

Skrzydłowy New York Knicks, Amare Stoudemire przyznał, że temat ten został już podjęty przez największych graczy NBA.
"Oczywiście staramy się dojść do porozumienia, zakończyć ten lockout i nadal grać w lidze NBA. Jednak jeśli do porozumienia nie dojdzie i stracimy ten a być także i następny sezon, to co mamy robić? Nie możemy przecież siedzieć bezczynie. Musimy znaleźć sposób by kontynuować grę na najwyższym poziomie i czerpać z niej radość. Nie każdy będzie chciał i mógł wyjechać do Europy a skoro tak, to będzie trzeba założyć nową, własną ligę tu. Tak to widzę." – powiedział wczoraj Stoudemire przy okazji promocji swoich nowych butów Nike Air Max Sweep Thru w jednym ze sklepów sieci Footlocker na Manhattanie.

"Nie chcemy tracić żadnych meczów. Chcemy już grać. Takie a nie inne okoliczności sprawiają jednak, że póki co nie możemy tego robić a nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłość."

Powołanie ligi zawodowej to ogromne przedsięwzięcie w aspektach prawnym, logistycznym i wieloma innymi takimi jak prawa do transmisji, ubezpieczenia czy finansowanie ale Studemire przekonuje, że wizja graczy w tej kwestii była już nieraz omawiana i jest realna i bardzo poważna.

"Pomysł jest bardzo, bardzo poważny. To jest kwestia przyjęcia odpowiedniej strategii, planu a potem realizacji. Zobaczymy więc jak będzie dalej wyglądać lockout. Jeśli stracimy rok albo dwa, wtedy będziemy musieli powołać swoją ligę." – dodał "STAT" od kilku dni znany również jako "Człowiek Renesansu".

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.