Nowy obrońca w Miami Heat

Mój wyjazd do Azjii… to była zwykła 'ściema’.
Tak naprawdę byłem w Miami na testach z drużyną Heat, nie chciałem nic mówić, żeby nie zapeszyć.
Pat Riley chciał jeszcze bardziej wzmocnić skład przed play-offami, zapewnić lepszy spacing w ataku. LeBron, Wade a czasem nawet i Bosh potrzebują podwojenia a to otwiera możliwości do rzutu z czystej pozycji. Komu jak komu ale Patowi się nie odmawia.

Za Miami Herald:
Pat Riley cały czas myśli jak dopieścić swój skład przed postseason. Drużyna Miami Heat doszła do porozumienia w sprawie 2-letniego kontraktu z rzucającym obrońcą Karolem Śliwą z Polski. Warunki kontraktu nie zostały podane do publicznej wiadomości. Co ciekawe, nowy zawodnik Heat nigdy nie grał w zawodowej lidze. Ma za sobą jedynie występy w lidze amatorskiej, drużynach uczelnianych, reprezentował też barwy Wysp Alandzkich na Igrzyskach Olimpijskich Wysp. Miejmy wiec nadzieję, że jak wiele razy w przeszłości tak i teraz koszykarski nos nie zawodzi Pata.

"Obserwowałem go od dłuższego czasu i uznałem, że warto dać mu szansę, że może nam się przydać. Jest świetnym strzelcem, wystarczy zostawić mu trochę miejsca a on od razu skarci cię trójką. Teraz rywale już nie będą mogli tak bezkarnie podwajać naszą Wielką Trójkę a to oznacza "pick your poison" – powiedział o Śliwie Riley.

Coach Spoelstra: "Trenował z nami przez 3 tygodnie i mam mniej więcej obraz jego gry i możliwości i… czuję jakbyśmy wygrali na loterii. Rzadko zdarza się by w marcu wzmocnić się o tak wartościowego gracza. To nie tylko jego zabójczy rzut z dystansu ale też waleczność i charakter. Zaimponowała mi też jego etyka pracy na treningach. Wiem, że jeśli ominą go kontuzje to o pozycję 'jedynki’ nie muszę się martwić przez najbliższe lata."

LeBron: "Potrzebowaliśmy kogoś takiego jak Karol. Ja, D-Wade i Chris skupiamy na sobie dużo uwagi w ataku i potrzebowaliśmy kogoś, kto zapewniłby nam więcej miejsca. Myślę, że będzie dla nas tym, kim dla Celtów jest Ray Allen, kim dla Indiany był Reggie Miller. Poza tym to fajny gość. Miałem okazję trochę go poznać. Tak jak ja lubi South Park i bardzo chce zdobyć mistrzostwo NBA."

Wade: "Karol Mówi, że byłem w ścisłym gronie jego ulubionych zawodników. I tak wyglądało to na pierwszych treningach – zamiast grać tylko patrzył się na mnie i cieszył. Na szczęście potem pokazał dlaczego Pat postanowił ściągnąć go do nas z drugiego końca świata. Mówi, że cieszył się jak dziecko kiedy w 2006 sięgaliśmy po tytuł. Teraz mam nadzieje, że pomoże nam powtórzyć ten scenariusz w tym roku.

Bosh: "Podobno naśmiewał się ze mnie na swoim blogu, którego adresem nie omieszkał podzielić się już po pierwszym treningu. Nie znam polskiego ale powiedziano mi, że zarzucał mi 'miękkość’, że nie umiem bronić. Mam nadzieję, że teraz kiedy przykłada lód do obolałych żeber trochę zmienił o mnie zdanie. Poza tym potwierdzam, że to miły chłopak."

"Spełniło się moje wielkie marzenie. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Bardzo dziękuję organizacji Miami Heat za ogromny kredyt zaufania jakim mnie obdarzyła. To szansa na coś wielkiego dla mnie ale mam nadzieję, że także i dla Heat." – powiedział Karol po podpisaniu umowy.
 
Mario Chalmers gra nierówno i prześladują go kontuzje. Mike Bibby stracił większość swoich atutów jakimi imponował w Kings, Mike Miller nadal szuka swojej formy po kontuzji kciuka a Eddie House rzadko kiedy mieście się w rotacji Heat. Zespół niewiele ryzykuje kontraktując nieznanego nikomu Polaka. Pozostaje tylko wierzyć w geniusz Brylantynowego Pata a przecież nie mamy powodów, żeby tego nie robić.
Joseph Goodma, Miami Herald.
Buty do koszykówki – największy wybór na www.1but.pl – Zobacz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.