Pierce, Rivers i Bradley o Allenie, zdrowiu i nowym sezonie

Ray Allen i Boston Celtics to już dwie różne rzeczy. Po pięciu, jakby nie patrzeć niezłych latach w Massachusetts (mistrzostwo NBA, All-Star, kilka rekordów klubu oraz fotel lidera na liście najlepszych strzelców za 3 punkty) Allen postanowił zabrać swoje talenty do South Beach. Nie chodziło o pieniądze bo Allen zarobi w Miami połowę tego, co dawał Danny Ainge, choć niektóre źródła podają, że właśnie o $$$ poszło. Podobno Ray poprosił o dowód szacunku należnego jednemu z najlepszych strzelców w historii NBA… a wycenił go na $27 mln, płatne w trzy lata. Nie jest to potwierdzona plotka. Oficjalnie Ray’owi nie układało się z Rondo, miał żal że stracił miejsce w pierwszej piątce Celtów kosztem Avery Bradley’a, że ostatnio coraz mniej zależało od niego w ataku Bostonu. Jaka jest prawda? Ciężko powiedzieć. Pewnie jest wypadkową wszystkich tych motywów łącznie z tym finansowym.
Wielu nie wyobrażało sobie odejścia Allena z Bostonu, na czele ze mną. Myślałem, że zakończy karierę jako Celt. Odszedł, jego wybór.

Celtic idą dalej a oto co mają do powiedzenia na tym etapie przerwy między sezonowej Paul Pierce, Doc Rivers i Avery Bradley. O Ray’u Allenie, o zdrowiu, o nowym sezonie, o roszadach w składzie, o mistrzostwie NBA. 

Paul Pierce przyznał, że jest nieco rozgoryczony decyzją Allena i że dziwnie będzie się czuł grając przeciwko niemu w meczu otwarcia sezonu 2012-2013. Ale dodał od razu, że jest mu niezmiernie wdzięczny za to co wniósł do kultury gry Celtów i że pomógł mu w zdobyciu tytułu.

"Ray podjął decyzję, która była najlepsza dla niego i jego rodziny. Ray zawsze będzie dla mnie jak brat. Gdyby nie on, pewnie nie nosiłbym mistrzowskiego pierścienia. To co zrobił dla tej organizacji, nigdy nie będzie mu zapomniane" 

Pierce przyznał, że mimo iż nie udało się zatrzymać Allena, kadrowe ruchy Danny Ainge były bardzo dobre.

"Podoba mi się to, czego był w stanie dokonać Danny tego lata. Byliśmy na takim etapie, że wszystko mogło pójść w dwie różne strony – albo wzmocnienie składu i kolejny run o mistrzostwo lub kompletna przebudowa. Cieszę się, że udało mu się to pierwsze. To był efekt domina. Kiedy Kevin zgodził się zostać, wiedziałem że będziemy dalej walczyć o najwyższe cele w tym sezonie. Z K.G. na pokładzie, łatwiej było negocjować z innymi wolnymi agentami. 

Kiedy okazało się, że Ray nie wróci do nas Danny zrobił naprawdę dobrą robotę starając się załatać po nim dziurę. Jason Terry, Courtney Lee, wracający do zdrowia Jeff Green, nawet nasi nowi debiutanci. Jesteśmy o wiele głębszym składem i w tym sezonie trochę mniej będę miał na swoich barkach.

O ściągnięciu Jasona Terry’ego

"Zawsze byłem wielkim fanem Jasona Terry’ego. Graliśmy przeciwko sobie na studiach. Potem oglądałem jak rozwija się jego kariera w NBA. Jest jednym z najlepszych graczy wchodzących z ławki w historii NBA. Wnosi do nas swoje mistrzowskie doświadczenie. Mam nadzieję, że z tym wrócimy tam, gdzie byliśmy kilka sezonów temu. 

O kontuzji prawego kolana, którego nabawił się w play-offs.

"Kolano ma się dużo lepiej. To jeszcze nie jest to ale myślę, że jest już na 90% zdrowe. Wzmacniam je i chcę wrócić silniejszy. To był uraz bardzo uciążliwy. W ostatnich 10-15 meczach sezonu nie moglem do końca grać tak jak chciałem ale przecież na tym etapie rozgrywek każdego coś boli więc nie używam tego jako wymówki.

Pierce dodał, że nie może doczekać się już kolejnego sezonu. Uważa, że skład jest bardziej utalentowany i głębszy niż rok temu i ma nadzieję, że przełoży się to na zdobycie mistrzowskiego tytułu przez Celtów. 

Doc Rivers. Coach Celtów przyznał, że był na początku zły na Ray’a Allena, że ten z powodu dziwnych przyczyn opuścił Boston. Rivers wziął na siebie część winy za złe samopoczucie Allena w drużynie co w rezultacie spowodowało jego odejście do Miami.
"Ludzie mówią, że tu chodzi o relację z Rajonem Rondo. Owszem, nie ma wątpliwości, że były między nimi różnice ale to ja zadecydowałem, że Rondo musi bardziej liderować drużynie, to ja powierzyłem piłkę w jego dłonie i rysowałem dla niego zagrywki, które on realizował na parkiecie. Ray’owi nie do końca to się podobało.
Ray chciał być bardziej angażowany w atak, więc ludzie wskazują na Rondo jako winowajcę odejścia Allena, bo on miał piłkę. Ale przecież to ja chciałem, żeby Rajon grał w taki a nie inny sposób.

Rivers powiedział też, że nie żałuje decyzji o daniu szansy Avery Bradley’owi na grę w pierwszej piątce Celtów kosztem Allena, co prawdopodobnie było jednym z motywów jego odejścia. Rivers uważa, że wtedy była to najlepsza decyzja, żeby ratować sezon Celtów.

O Allenie:

"Ray musi robić to, co jest dla niego najlepsze. Nie sądzę jednak, że będzie grał w pierwszej piątce Heat i wątpię, żeby był bardziej zaangażowany w atak swoje nowej drużyny. Wiem jednak, że gracze pokroju Allena, Pierce’a, Garnetta czy Bryanta są dumni i jeśli ich rola w drużynie zmniejsza się, to wolą odejść i robić to samo gdzie indziej.

O prowadzeniu drużyny:

"Zawsze mówię swoim zawodnikom: Jeśli się mylę, to powiedzcie mi to. Mam nadzieję, że ja sam to zauważę a jeśli nie to liczę, że ludzie z mojego sztabu lub wy powiecie mi. Słucham was i liczę, że powiecie mi kiedy nie mam racji. Nie usłyszałem od nikogo, że Avery Bradley w pierwszej piątce to zły pomysł."


Avery Bradley

Avery Bradley w samych dobrych słowach wypowiada się o byłym już koledze z drużyny.
"Ray był dla mnie wspaniałym nauczycielem. Szkoda, że odszedł. Wszyscy życzymy mu jak najlepiej. Znaczył wiele dla tej drużyny i dla mnie samego. Pomagał mi każdego dnia. Często kiedy ćwiczyłem swoją grę, podchodził i dawał mi cenne rady. Jestem mu za to bardzo wdzięczny."   

Bradley w swoim pierwszym sezonie trafiłał tylko 34.3% z gry a za trzy punkty nie trafił ani razu za 3 punkty! Celtics widzieli w nim rezerwowego rozgrywającego i dopiero kiedy uznano, że jednak jest "dwójką" jego kariera nabrała tempa. W połączeniu ze wskazówkami i wspólnymi treningami rzutowymi z Ray’em Allenem, Bradley stał się jedną z pozytywnych niespodzianek ubiegłego sezonu. Do swojej defensywnie zorientowanej gry dołączył rzut z półdystansu i dystansu i wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Bostonu – kosztem swojego wielkiego nauczyciela. Skuteczność z gry poprawił na blisko 50% a z dystansu na na 40%.
Kiedy okazało się, że do naturalnych talentów obronnych Bradley dołożył całkiem niezły rzut a Allen miał kłopoty z prawą kostką, Rivers uznał że nie może tego zignorować i dał mi szansę w pierwszej piątce.  

Młody obrońca Celtów podkreśla jednak, że kiedy to nastąpiło Allen nigdy nie zmienił swojego mentorskiego podejścia do niego.

"Ćwiczyliśmy rzuty przed i po treningach. Kiedy czasem nie robiłem tego, on zawsze to zauważał i potrafił namówić na dodatkową sesję rzutową.

O drużynie:
Jesteśmy jak rodzina. Na Doca patrzę jak na ojca a koledzy z drużyny są dla mnie jak bracia. Ciężko jest stracić jednego z nich ale cóż możemy zrobić, musimy iść dalej.  

O zdrowiu:
Bradley przeszedł operację na oba barki i na razie nie wiadomo kiedy wznowi regularne treningi. Sam celuje w obóz treningowy i liczy na grę od pierwszego meczu nowego sezonu. Lekarze klubu nie są jednak takimi optymistami i biorą pod uwagę scenariusz, według którego Avery nie będzie gotowy do gry nawet przez kilka pierwszych tygodni nowego sezonu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.