Ray Allen zostaje w Miami

Na jeden dzień przed ostatecznym terminem, Ray Allen zdecydował się wykorzystać opcję w swoim kontrakcie ($3.2mln) i zostać w Miami Heat na najbliższy sezon.
Blisko 38-letni weteran w ubiegłym tygodniu sięgnął z Heat po swój drugi mistrzowski tytuł, mając w jego zdobyciu ogromny udział. Allen, w serii ze Spurs notował średnio 10.6 punktu (55% za trzy punkty) a do tego 2.3 zbiórki oraz 1.6 asysty. Jego
rzut na remis w meczu nr 6, został uznany ze jeden z największych rzutów w historii Finałów.

Były gracz Bucks, Sonics i Celtics zanotował całkiem niezły sezon na Florydzie. Po raz pierwszy w karierze w roli etatowego rezerwowego, Ray notował średnio prawie 11 punktów na mecz (42% zza łuku) do tego 2.7 zbiórki i 1.7 asysty. Mimo zaawansowanego wieku, zapewniał Heat zastrzyk energii z ławki i tak potrzebny spacing, który bardzo ułatwiał grę Wielkiej Trójce. Allen kolejny raz udowodnił, że jest profesjonalistą w każdym calu. Przed sezonem, jak zawsze pojawił się w wyśmienitej formie i w swoim siedemnastym sezonie na parkietach NBA był w stanie zagrać w 79 meczach.   

Minionego lata, Allen odrzucił propozycję dwuletniego kontraktu za $12mln od Celtics, z którymi związany był od 2007 roku, z którymi sięgnął po tytuł w 2008 roku i zagrał siedmiomeczową serię w Finale z Lakers dwa lata później. Wybrał prawie dwukrotnie niższą ofertę od Heat (dwuletnia umowa w formie 1+1 za $6.2mln).

Allen, po dobrym sezonie regularnym i jeszcze lepszych play-offach mógł z pewnością dostać większe pieniądze od kilku innych klubów ale po 17 latach w lidze, po zarobieniu z samych kontraktów ponad $180mln, nie pieniądze są tym, co motywuje go do gry. Allen to fighter, i jak każdy z fighterów lubi wyzwania. Czy wizji obronienia mistrzowskiego tytułu, może być niewystarczającym wyzwaniem i motywacją do gry?

Decyzja Allena o pozostaniu w Miami w połączeniu z wcześniejszymi decyzjami Rasharda Lewisa ($1.4mln) i Jamesa Jonesa ($1.5mln), sprawia, że Heat mogą być zmuszeni do płacenia aż $30mln podatku od luksusu w przyszłym sezonie.

W tej sytuacji klub może zdecydować się na amnestię kontraktu Mike’a Millera ($6.2mln w przyszłym sezonie oraz opcja gracza za $6.6mln w rozgrywkach 2014-15). Gdyby do tego doszło, klub zaoszczędziłby ok. $14mln na tym ruchu.

Prezydent klubu, Pat Riley mówił jakiś czas temu, że chce zatrzymać Millera ale ostateczna decyzja należeć będzie do Micky’ego Arisona, właściciela klubu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.