Rozmowy w toku…

Rozmawiali aż 15 godzin, skończyli mniej więcej o 9 naszego czasu. Mówią, że jest mały progres, że znów usiądą do stołu obrad w jednym z nowojorskich hoteli już dziś koło 20 polskiego czasu. To już coś. Jeśli wszystko ma być dobrze to właśni takich back-to-back długich sesji potrzeba najbardziej. Tak było w 1999 roku i w końcu się udało. Jeśli strony dają sobie zbyt dużo czasu między obradami, wtedy różne pomysły przychodzą do głowy a 'mądrych’ doradców nie brakuje z obu stron.
Z tego co powiedzieli w czasie konferencji prasowej, wynika że będą kontynuować politykę małych kroków, czyli temat po temacie od małych do coraz większych zagadnień systemowych i dopiero kiedy osiągną 100% porozumienia przejdą do BRI.
Ani Stern, ani Hunter z Fisherem nie byli w stanie zapewnić, że jeśli deal zostanie osiągnięty przed końcem tygodnie, to da się uratować 82-meczowy sezon ale też żaden z nich nie powiedział, że to niemożliwe.
Desperacko staramy się szukać pozytywów w tej naprawdę ciężkiej sytuacji. Jednym z nich na pewno jest poczucie powagi sprawy i upływającego czasu z obu stron i chęci rozmowy. Drugim, że David Stern nie odwołał kolejnych dwóch tygodni sezonu, mimo że miał to zrobić w miniony wtorek. Zobaczymy co z tego wyniknie…

Billy Hunter & David Stern
Nie pytaj co ja zrobię dla Ciebie. Powiedz raczej co Ty zrobisz dla mnie?
1but.pl -> Aż 270 modeli butów do kosza -> Zobacz

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.