Russell Westbrook przeszedł operację kolana!

Russell Westbrook przeszedł artroskopową operację prawego kolana. Lekarze mają zbadać jego stan za cztery tygodnie. Wtedy też dowiemy się czy dostanie zielone światło na grę, czy będzie potrzebował więcej czasu na rehabilitację. Thunder zaczynają swój sezon 16 października mecze z Warriors. Ich przedsezonowy obóz treningowy rusza 25 września.  

Lider Thunder uskarżał się w ostatnim czasie na ból i sztywności w swoim prawym kolanie. Po konsultacjach z klubowymi lekarzami, wybrał zabieg chirurgiczny licząc, że „prewencyjny” zabieg pomoże mu w zdrowiu przejść przez sezon. Tym bardziej, że do początku rozgrywek jest jeszcze miesiąc. Istniało ryzyko, że problemy z kolanem będą narastać, co oznaczałoby utratę kolejnych meczów rundy zasadniczej.

Nikt w klubie, póki co, nie roztacza czarnych scenariuszy. Zabieg nie należał do poważnych, ale pod uwagę trzeba wziąć tu kilka rzeczy. Po pierwsze będzie to już czwarta (!) operacja prawego kolana Westbrooka. Wprawdzie wszystkie trzy poprzednie były „tylko” artroskopowowymi zabiegami, ale operacja to operacja i kropka. Problemy z prawym kolanem Russa zaczęły się w kwietniu 2013 roku. W pamiętnej akcji, Patrick Beverley (wówczas w Rockets), próbując przechwycić piłkę, bez pardonu wpadł lewym udem/biodrem w prawe kolano Westbrooka. Uszkodzona w ten sposób łąkotka, potrzebowała operacji. Pięć miesięcy później, podczas procesu rehabilitacji i wracania do zdrowia, potrzebny był drugi zabieg. Ten akurat nie był poważny. Fragment szwu zawieruszył się gdzieś w obrębie stawu i zaczął powodować ból i opuchliznę. Pod koniec grudnia 2013 roku, prawe kolano znów dało o sobie znać. Była to trzecia operacja tego kolana, w przeciągu ledwie ośmiu miesięcy. Westbrook stracił po niej prawie dwa miesiące rozgrywek.

Przy okazji wymiany z udziałem Melo napisałem: „Russ w listopadzie zdmuchnie z urodzinowego tortu 30 świeczek. Kiedyś w końcu będzie trzeba się uspokoić. Po dwóch sezonach z triple-double, jako średnimi za całe rozgrywki, jego ambicje indywidualne powinny zostać zaspokojone. Tak myślę. My to już widzieliśmy, Russ. Nie raz. Jesteś dobry, jesteś atletą, a teraz zacznij wygrywać. Brzydko wyglądało jego pożegnanie z ubiegłym sezonem. 43 rzuty (!) z gry w ostatnim starciu z Jazz. To jest moment w karierze Westbrooka, kiedy może wiele wygrać, albo wszystko przegrać, w sferze wizerunkowej. Jeśli teraz nie wyjdzie, to już raczej na zawsze przylgnie do niego łatka gwiazdy, z którą nie da się grać. Ma pod kontraktami PG, Adamsa i całą grupę młodych i ciekawych graczy. To jest jego moment, żeby pokazać, jakim jest liderem, czy w ogóle nim jest.”

Może to jest właśnie ten moment? Nikt nie oczekuje od niego trzeciego z rzędu sezonu na poziomie triple-double. Może to jest okazja, moment, żeby spokojnie wejść w sezon. Bez szaleństw, bez hero ball przejść przez rundę zasadniczą, zameldować w play-offach, najlepiej z przewagą własnego parkietu i pokazać, ile jest się wartym. Westbrook jest już dekadę w lidze. Chcąc, nie chcąc, już niedługo zacznie się wstecznie odliczanie. 

http://www.nike.com/nikebasketball/us/en_US/images/family/nba/players/profile/russell_westbrook.jpg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.