Steve Nash, najstarszy obecnie zawodnik w NBA, nie wystąpi już w tym sezonie na ligowych parkietach. Taką wiadomość podał Mike D’Antoni, trener L.A. Lakers.
40-latek zagrał w obecnych rozgrywkach tylko w dziesięciu meczach. Jego statystyki z kampanii 2013-14 wyniosły: 7.6 punktu, 4.7 asysty oraz 1.7 zbiórki.
Kłopoty ze zdrowiem w tym sezonie są bezpośrednim pokłosiem kontuzji z początku tamtych rozgrywek. Nash niefortunnie zderzył się z Damianem Lillardem już w drugim meczu sezonu 2012-13. Doznał złamania kości strzałkowej lewej nogi a przy tym uszkodził nerw, co zaczęło powodować drętwienie nóg i ból pleców. Z pozoru niegroźny uraz postawił pod dużym znakiem zapytania dalszą karierę dwukrotnego MVP sezonu.
Nash podpisał z Lakers latem 2012 roku 3-letnią umowę za $25mln. Lakers mogą zwolnić go latem, wykupić jego kontrakt albo użyć "stretch provision". To na 100% oznaczałoby zakończenie jego 18-letniej kariery. Były gracz Suns i Mavs wielokrotnie już podkreślał, że albo Lakers albo nic. Jego dzieci chodzą do szkół w L.A. a jemu w tym wieku już nie chce się żyć na walizkach.
Wiadomość o wyłączeniu Nasha z gry do końca sezonu, pojawiła się dzień po tym jak Lakers zdecydowali się oficjalnie zakończyć rozgrywki dla Kobego Bryanta.
Jeziorowcy z bilansem 22:42 są przedostatnią ekipą Zachodu, szóstą od końca w całej lidze.
Poniżej trzeci odcinek mini-dokumentu o kulisach długiego i żmudnego procesu wracania do zdrowia przez Nasha.Materiał wyszedł dziś.
Zwróćcie uwagę jak Steve idealnie, bo inteligentnie i na zimno, rozprawia się z tymi, którzy go najostrzej krytykują (fragment o pieniądzach).