Taśmy prawdy

LeBron we współpracy z Nike prowadzi koszykarską szkółkę dla młodych talentów. Wczoraj podczas jedej z mini gier niejaki Jordan Crawford z uczelni Xavier zadunkował na Jamesem. Podobno wsad był nieziemski. Podobno bo… LeBron dał rozkaz ekipie Nike by ta zabrała taśmy od tych, którzy nagrywali. Nie podobała mu się perspektywa umieszczenia filmu w sieci i żartów pod swoim adresem.

Jak zarozumiałym i zapatrzonym w siebie człowiekiem musi być LeBron – przynajmniej jeśli chodzi o kwestie koszykarskie.

Nie pożegnał się godnie po przegranym Finale Konferencji z Magic. Uznał, że nie musi bo on jest typem zwyciezcy, który nienawidzi porażek.

Problem LeBrona polega na jego rozbuchanym, koszykarskim ego dodatkowo pompowanym przez media i sponsorów. Podobno jesteśmy świadkami, obserwujemy koszykarza XXII wieku, rewolucjonistę koszykówki, ucznia, króry jeśli jeszcze nie przerósł swojego #23 mistrza to z pewnością jest to kwestia "kiedy" nie "czy".

Alonso Mourning – świetny obrońca, elitarny bloker nie raz musiał wyjmować piłkę z siatki po potężnych dunkach, których nie udało mu się złapać. Czy to umniejsza jego defensywnym umiejętnościom? Czy obniża to jego wartość? Nie!

Michael Jordan też pudłował, przegrywał mecze, nie trafiał dunków, dunkowano nad nim, zabierano mu piłki, robił kroki. I cóż z tego? Czy ludzie oczekiwali od niego bezbłędności? Nie! Jeteśmy tylko ludźmi a popełnianie błędów wpisane jest w naszą egzystencję. Próba sztucznego kreowania własnej "legendy" nigdy nie kończy się dobrze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.