Thank you Paul, thank you K.G.

Kiedy NBA wypuściła przed sezonem terminarz spotkań na rozgrywki 2013-14, zaznaczyłem sobie kilka interesujących mnie dat. Jedną z nich była data 26. stycznia 2014 roku.
Boston Celtics gościć mieli u siebie w TD Garden Nets z Brooklynu.
Być na takim meczu, to byłoby coś – pomyślałem. Zrobiłem nawet delikatny krok w tym kierunku ale zmienił mi się horyzont – jeśli mogę tak powiedzieć – i plany trzeba było odłożyć.
Kevin Garnett i Paul Pierce wracający na stare śmieci. K.G. spędził w Bostonie 6 lat, Pierce 15. Kawał życia.

Miałem okazję zapytać o to w Londynie Pierce’a i Garnetta. O to czyli o zmianę klubu po latach gry w Bostonie.

Paul przyznał, że faktycznie na początku nie było łatwo. Spędził przecież w Bostonie 15 lat. Na początku jest swego rodzaju okres przejściowy. Nowe miasto, nowa drużyna i tego typu rzeczy czysto związane z NBA ale to także sprawy bardzo przyziemne jak zapisanie dzieci do szkoły. "The Truth" dodał, że była to bardzo trudna i emocjonalna decyzja ale dzięki temu, że była podjęta wspólnie, było trochę łatwiej odnaleźć się w nowym miejscu.

Doc Rivers odszedł trenować L.A. Clippers, K.G. dał zgodę na deal mając prawo na zablokowanie go, w pakiecie znalazł się też Jason Terry a ostatecznie za spust pociągnął Danny Ainge. To było pożegnanie z klasą, dlatego każdy z byłych Celtów jest witany w Bostonie tak, jak witany być powinien.



Gdyby
Celtics wrócili po wakacjach 2013 w niezmienionym składzie na obecne rozgrywki, to ich
budżet wynosiłby ok. $73 mln. Oznaczałoby to w praktyce "uwiązane ręce"
Ainge’a i zerowe
szanse na konkretne wzmocnienia a z o rok starszymi liderami, z
wracającym po poważnej kontuzji Rondo, szczytem możliwości tej grupy
mogła być najwyżej pierwsza a przy odrobinie szczęścia druga runda
play-offs.
Były przymiarki, żeby w pakiecie wysłać ich do Clippers ale ostatecznie wyszło jak wyszło.

Ainge poszedł na rękę swoim weteranom wysyłając ich do drużyny z mistrzowskimi aspiracjami, samemu dając sobie dobrą pozycję startową jeśli chodzi o proces przebudowy.

K.G. i Pierce razem w Bostonie:
– Mistrzostwo NBA w 2008 roku oraz przegrany Finał (4:3 z Lakers) dwa lata później.
– Jeden Finał Konferencji (2012), dwa razy druga runda i raz pierwsza.
– 66:16 w pierwszym sezonie razem. Ogółem 314:161 przez sześć sezonów w rozgrywkach regularnych.
Pierce przez te lata zagrał w TD Garden 555 meczów, K.G. 197. To musiało być dziwne uczcie przygotowywać się do meczu w szatni gości.
Cóż więcej można dodać? Thank you Paul, thank you K.G. To były niesamowite lata.

Ciekawostki: W historii ligi miał już kiedyś miejsce przypadek, kiedy czterech byłych graczy Celtics przyjeżdża do Bostonu jako zawodnicy Nets. Joe Kleine, Tony Massenburg, Xavier McDaniel oraz Eric Montross zrobili to w roku 1997.

– Nets wygrali to spotkanie 85:79. K.G. i Pierce zdobyli po 6 punktów. Gdy grali razem w Bostonie (385 meczów) nigdy nie zdobyli mniej niż 15.

– Pierce przed tym meczem miał na koncie 24021 punktów. Cały obecny skład Celtów prawie dwa razy mniej – 12738.

– Pierce jest jednym z ledwie trzech graczy, którzy zagrali w Bostonie 10 lub więcej sezonów a potem przenieśli się do innych klubów. Pozostali dwaj to Robert Parish i Jo Jo White.

– Poprzedni mecz Kevina Garnetta w Bostonie, w barwach innego klubu miał miejsce w 4. marca 2007 roku. K.G. zaliczył wtedy triple-double (33 punkty, 13 zbiórek, 10 asyst). Wolves przegrali jednak po dwóch dogrywkach 124:117. Kevin, rzutem za 3 punkty doprowadził do drugiej z nich.
Jego średnie z kariery z meczów przeciwko Bostonowi to 22.6 punktu i 10 zbiórek. Podobnymi statystykami w starciach z Celtami mogą pochwalić się tylko Karl Malone i Shaquille O’Neal

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.