* David West zostaje w Indianie na kolejne trzy sezony. Zatrzymanie 32-letniego skrzydłowego miało być dla Pacers priorytetem tego lata. Zaledwie dwa dni od otwarcia wolnego rynku, strony doszły do porozumienia. Wartość kontraktu to $36mln. Trzeci rok umowy jest opcją gracza.
Zaraz po lockoucie, w grudniu 2011 roku West był już jedną nogą w Bostonie. Ostatecznie jednak wylądował w Indianie z dwuletnim kontraktem za $20mln. Liczył na więcej pieniędzy i dłuższą umowę ale wracał po poważnej kontuzji lewego kolana odniesionej 9 miesięcy wcześniej (zerwane ACL). Kluby nie chciały ryzykować.
West pokazał jednak przez te dwa lata, że po urazie nie ma już śladu. Grał jak przed operacją i w czasie swojego pobytu w Indianapolis, stracił łącznie tylko 9 meczów.
Jego średnie z ubiegłego sezonu wynoszą 17.1 punktu, 7.7 zbiórki, 2.9 asysty oraz 1 przechwyt.
Wczoraj z Pacers związał się C.J. Watson (dwuletnia umowa).
Klub stara się też zatrzymać na lata Paula George’a, który za rok będzie zastrzeżonym wolnym agentem.
* "Szwajcarski Scyzoryk" czyli Tony Allen zostaje w Memphis. Zawodnik zgodził się podpisać z Grizzlies czteroletni kontrakt o wartości $20mln. W ostatnim sezonie jego średnie sięgnęły 8.9 punktu, 4.6 zbiórki, 1.2 asysty oraz 1.5 przechwytu.
31-latek ma za sobą 9 sezonów w NBA – 6 w Bostonie, gdzie w 2008 roku sięgnął po mistrzowski tytuł oraz ostatnie 3 w Memphis.
Allen uważany jest za jednego z najlepszych defensorów w lidze na pozycjach obwodowych. W ostatnich dwóch sezonach wybierany był do Pierwszej Piątki Obrońców.
* Tiago Splitter zostaje w San Antonio. 28-letni Brazylijczyk zwiąże się ze Spurs czteroletnim kontraktem o wartości $36mln. Podkoszowym z Ameryki Południowej zainteresowanych było kilka klubów (m.in. Blazers, Jazz i Hawks), ale szybko okazało się że Tiago nigdzie się nie wybiera.
Jego średnie w minionym sezonie sezonie (trzecim w NBA) wyniosły 10.3 punktu, 6.4 zbiórki oraz 1.6 asysty.
* Martell Webester zostaje w Waszyngotnie. 26-latek zwiąże się z Wizards czteroletnią umową o wartości $22mln.
Były gracz Blazers i Wolves rok temu przeniósł się do stolicy USA. W swoim ósmym sezonie w lidze, zaliczył najlepsze statystycznie rozgrywki – 11.4 punktu, 3.9 zbiórki, oraz 1.9 asysty. Zarząd klubu uznał, że wystarcza im to aby podjąć decyzję, że chcą go mieć u siebie na lata.
* Kevin Martin opuszcza Oklahomę Thunder i przenosi się do Minnesoty Timberwolves. Jego czteroletnia umowa z Leśnymi Wilkami warta będzie $30mln.
Niemal pewnym był to, że Martin pozyskany przed poprzednim sezonem w wymianie za Jamesa Hardena, opuści Oklahomę.
Klub nie był w stanie sprostać finansowym wymaganiom wolnego agenta. Poza tym rola zmiennika nie za bardzo przypadła mu do gustu.
Martin wraca zatem pod skrzydła coacha Ricka Adelmana, z którym pracował w Sacramento Kings i Houston Rockets.
30-latek w barwach Thunder notował średnio 14 punktów, 2.3 zbiórki oraz 1.4 asysty. Pięć ze swoich dziesięciu sezonów w NBA kończył ze średnimi na poziomie 20 i więcej punktów.
* W Minnesocie zostaje Chase Budinger. 25-letni skrzydłowy zgodził się podpisać trzyletni kontrakt o wartości $16mln.
"Bud Light", ze względu na kontuzję lewego kolana zagrał tylko w 23 meczach w tamtym sezonie, swoim pierwszym w Minnesocie. Trzy wcześniejsze spędził w Houston.
Jego średni z minionego sezonu 9.4 punktu, 3.4 zbiórki oraz 1.3 asysty, niemal idealnie pokrywają się z jego średnimi za całą karierę.
* Clippers w końcu znaleźli nową drużynę dla Erica Bledsoe. Klub z L.A. dogadał się Phoenix i Milwaukee w sprawie trójstronnej wymiany, która wyglądać będzie tak:
Caron Butler i Eric Bledsoe przenoszą się do Suns. W przeciwnym kierunku udaje się Jared Dudley. Z kolei wolny agent J.J. Redick, który ostatni sezon zakończył w Bucks, zwiąże się z Clippers czteroletnim kontraktem o wartości $27mln. Bucks dostaną dwa wybory w II rundzie któregoś z draftów – po jednym od każdej z handlujących ekip.
"Mały LeBron" jest utalentowany i bardzo atletyczny. Za te cechy (najlepiej w parze) zazwyczaj słono się płaci w NBA. W Clippers, Bledsoe mógł liczyć co najwyżej na rolę zmiennika CP3, bo gra u jego boku nie za bardzo wychodziła. Paul powtarzał wiele razy, że jego młodszemu koledze należy się pierwsza piątka w którejś z drużyn NBA. Clippers za rok mieliby problem z zatrzymaniem go (będzie zastrzeżonym wolnym agentem). Teraz poszli na rękę jemu i sobie. Sobie bo pozyskali wartościowych graczy, dobrych strzelców których system gry Doca Riversa potrzbuje. Graczy, którzy zapewniając spacing i ułatwią grę zarówno CP3 jak i Griffinowi.
Jemu bo w kontraktowym roku może w Phoenix popracować na niezły kontrakt (ma prawo podpisać przedłużenie kontraktu od teraz do końca października ale pewnie tego nie zrobi).
* Sacramento Kings zaproponowali Adre Iguadali czteroletni kontrakt o wartości $52mln… a potem ofertę wycofali.
Bardzo dziwna sytuacja.
A.I. skomentował to na swoim twitterze tak: "WOW. Really?? Ok… MOTIVATION!!!!!!"
Wiadomo tylko tyle, że Nuggets cały czas chcą zatrzymać Iguadalę (choć według źródeł nie byli za bardzo chętni wyrównywać oferty Kings) i jako jedyni mogą dać mu pięcioletni kontrakt.
Zainteresowani usługami 29-latka są też Pistons, Warriors, Rockets, Hawks i Mavs.
* Detroit Pistons są jedną z kilku ekip, które chcą pozyskać Rudy’ego Gay’a z Toronto Raptors. Klub z Michigan starał się o niego już w tamtym sezonie i nawet wziął udział w trójstronnej wymianie, która ostatecznie zabrała go z Memphis Grizzlies do Kanady. Joe Dumars ma nadzieję, że tym razem się uda.
Detroitczycy proponują w zamian schodzące po sezonie kontrakty Rodney’a Stuckey’a i Charliego Villanuevy (oba po $8.5mln).
Raptors wysłali wczoraj Andreę Bargnaniego i jego $23mln do Nowego Jorku.
Pistons z kolei mają ponad $20mln w salary do wydania tego lata i starają się wrócić na mapę NBA. Poza próbą pozyskania Gay’a, Pistons równolegle rozmawiają m.in. z Joshem Smithem i Andre Iguodalą.
* Chris Copeland negocjuje z Indianą Pacers ale nie wyklucza, że ostatecznie wyląduje z powrotem w Nowym Jorku z kwalifikowaną ofertą (niecały milion USD).
* Will Bynum jest bliski pozostania w Detroit. 30-latek spędził ostatnich pięć sezonów w drużynie Pistons. Przyznał, że zatrudnienie Maurice’a Cheeksa na stanowisku głównego trenera, tylko wzmocniło jego chęć pozostania. Jego średnie z tamtego sezonu to 9.8 punktu, 1.5 zbiórki oraz 3.8 asysty.
W styczniu udało mi się trochę pogadać z nim w Londynie. Po pierwsze to bardzo miły gość a po drugie na 100% nie ma 183cm wzrostu, jakie podaje nba.com (nawet w butach – bo gdy rozmawialiśmy też nie był boso). To z kolei czyni jego zdolność do dunkowania jeszcze bardziej wyjątkową.
* Rockets spotkali się z Joshem Smithem. Dyskutowano o kontrakcie dla J-Smooth’a oraz jego ewentualnej wspólnej grze z Dwightem Howardem. Ekipa z Houston ma wystarczające środki, żeby zaproponować jeden max-deal (Howard) ale chcieliby też pozyskać drugą gwiazdę (Smith) na zasadzie sign-and-trade. W takiej sytuacji Atlantę zasililiby prawdopodobnie
Omer Asik i Jeremy Lin. Rockets może być trudno wymienić ich obu w jednej transakcji. O ile $10.4mln to suma do przełknięcia (obaj zarobią w przyszłym sezonie po $5.2mln), o tyle ich gaża w rozgrywkach 2014-15 ( po $14.8mln) może być trudna do udźwignięcia dla większości ekip. Oczywiście nie jest to niemożliwe, bo jeśli potencjalny kupiec weźmie ich w parze, będzie mógł potem wymienić jednego z nich w kolejnych transferach.* Mówi się, że jeśli Atlancie nie uda się pozyskać Dwighta Howarda (co jest mało prawdopodobne) klub z Georgii może zdecydować się na "tankowanie". Draft 2014 ma być cholernie silny. Kluby bez jasno określonego celu na przyszłość, mogą chcieć powalczyć o jak najwyższe pozycje przed draftem.
* To będzie napisane z podkreśleniem: Dwight Howard ogłosi swoją decyzję w najbliższy piątek. Nie wiadomo jeszcze jak uroczysty będzie to moment i czy Dwight zdecyduje się na "LeBronówkę" ale wiemy jedno – będzie to już za dwa dni! Jego nowym klubem będzie ktoś z grupy
Houston Rockets, Atlanta Hawks, Golden State Warriors, Dallas Mavericks lub Los Angeles Lakers, z którymi D-12 spotkał się wczoraj na zakończenie swojego tournee.* Knicks są zainteresowanie wszystkimi wolnymi agentami NBA. To taki żart, który ostatnio krąży po lidze. Bo faktem jest, że nazwiska wielu wolnych graczy łączone są z Nowym Jorkiem.
Na ich celowniku są m.in Elton Brand, Lamar Odom, Nate Robinson, Matt Barnes. Knicks rozmawiają też z własnymi wolnymi agentami – J.R. Smithem, Kenyonem Martinem, Pablo Prigionim i Chrisem Copelandem. Problem w tym, ze już w tym momencie na kontrakty ledwie sześciu graczy (Anthony, Stoudemire, Chandler, Bargnani, Felton, Chumpert) klub wyda ok. $72mln w nadchodzącym sezonie. To nie brzmi za dobrze w kontekście kuszenia wolnych graczy dobrymi pieniędzmi.