3 na 3 o Suns: Knight, wypowiedzi Morrisa, Hornacek i rotacja


Pogadaliśmy gościnnie na Suns Nation Polska.

1. Czy Suns powinni wiązać swoją przyszłość z Brandonem Knightem?

Piotr Zarychta: 

Myślę,
że tak. Knight jest typem zawodnika, który dobrze się czuje w grze bez
piłki jako rzucający obrońca. To jest jego zdecydowana przewaga nad
Goranem Dragiciem i Isaiahem Thomasem. I dlatego też lepiej pasuje do
Erica Bledsoe, który dzięki ruchom transferowym podczas trade deadline
stał się kierowcą autobusu o nazwie Phoenix Suns. Pytanie jednak jakie
powinno mocno zaprzątnąć głowę władzom Suns to kwota jaką trzeba będzie
Knightowi zapłacić. Ten sezon mocno podbił jego wartość transferową i na
pewno dostanie dobre oferty na rynku. Suns nie są chętni do wyrzucania
wielu pieniędzy i na pewno nie powinni przepłacić Knighta. Nie jest on w
końcu aż tak dobry, żeby zarabiać w nastu milionach dolarów.

Karol Śliwa:Moim
zdaniem nie – na pewno nie za wszelką cenę. Knight jest punktującą
jedynką tak samo jak Eric Bledsoe tyle, że jest mniej atletyczny. Suns
potrzebują zawodnika na obwód, który będzie albo stuprocentowym
rozgrywającym albo stuprocentowym rzucającym obrońcą. Drugi „combo” nie
jest im potrzebny. Chyba, że na ławkę ale przecież Knight ma większe
ambicje. I w tym cała rzecz. Gdyby udało się go zatrzymać na mocy
przyjaznego kontraktu, który w perspektywie dałoby się ruszyć, wtedy
zostawienie go ma sens. Dawanie mu gwiazdorskich pieniędzy lub czegoś na
tym pułapie będzie błędem. Musiał być przecież powód, dla którego Jason
Kidd postanowił się z nim pożegnać mimo, że nic na to nie wskazywało.
Mimo 23 lat, szczyt możliwości Knighta może być bliżej, niż wielu się
wydaje.

Michał Górny:Gdyby
tak nie było prawdopodobnie nie doszłoby do tych wszystkich wymian.
Suns wyraźnie przedłożyli możliwość pozyskania zawodnika, który ma 23
lata i po tym sezonie zostanie zastrzeżonym wolnym agentem nad
pozostawieniem 5 lat starszego gracza, który pewnie wybrałby inną opcję
jako UFA w tegorocznym off-season. Podpisując wieloletni kontrakt z Suns
(prawdopodobnie czteroletni) Knight złoży podpis nie tylko pod
wielomilionowym czekiem, ale również pod
hipotetycznym kamieniem węgielnym odbudowujących się Suns. Eric
Bledsone i bracia Morris są pod umowami do sezonu 18-19, coraz śmielej
radzący sobie w NBA Alex Len do 16/17 (TO, które za pewne zostanie
wykorzystane w te wakacje). Ten trzon plus teoretyczna wolność finansowa
(niespełna 43 miliony dolarów zaplanowane w salary na 15/16) na rynku
FA w 2015 roku mogą być „szwedzkim stołem” w planach GMa Suns.

2. Czy Markieff Morris zrobił dobrze poruszając temat kibiców na meczach Suns?


Piotr: I
tak i nie. Dobrze, bo jest to problem nie tylko Phoenix Suns, ale wielu
klubów NBA. Kibice są mocno rozleniwieni, przychodzą na mecz jak do
kina, zależy im na tym, żeby sobie zjeść, zrelaksować się po pracy, a
jak drużyna przy okazji wygra to dobrze. Takie nastawienie na pewno
denerwuje zawodników. Ale z drugiej strony czy Morris spodziewał się
czegoś innego? Przecież wiadomo, że NBA to nie NCAA. Tutaj nigdy nie
będzie takiej kultury kibicowania. Więc takie bicie piany może co
najwyżej znaleźć mu tylko więcej przeciwników wśród fanów.

Karol: Zacznijmy
od tego, że nie będzie mieć to żadnego znaczenia w kontekście tego
sezonu (dziesiąte miejsce dla Suns w każdym scenariuszu) czy relacji
drużyna-fani (nikogo nie obraził tylko wyraził swoje zdanie). Ot, takie
sobie gadanie sfrustrowanego porażkami zawodnika. Jeśli rzeczywiście tak
czuł, to miał prawo powiedzieć to głośno. Czasem ciężko jest ocenić
jaka panuje atmosfera w hali gdy ogląda się mecz w TV. Jeśli nie jest to
kolejne usprawiedliwianie porażek, to czasem warto wjechać kibicom na
ambicje. Ogólnie jest to incydent bez znaczenia.

Michał: To,
co zrobił Morris przypomina walkę z wiatrakami, jednak w jednym trzeba
przyznać rację kibicom Suns. Niech słowa nie brzmią głośniej niż czyny,
by ponownie nie doszło do podobnej sytuacji, gdy kibice zza ławki rezerwowych w nieparlamentarnych słowach opisują postawę braci Morris.

3. Czy Jeff Hornacek jest w stanie wyciągnąć więcej z obecnej rotacji Suns?


Piotr: Z
obecnej rotacji chyba nie, ale jest trenerem który powinien zostać w
zespole jeszcze na jeden rok. Suns z kolei powinni wzmocnić bardziej
strefę podkoszową i skrzydła. Jeśli tego nie zrobią, w moich oczach
dalej pozostaną zespołem na 9-10 miejsce w konferencji. Zespołem, który
dobrze się ogląda w szybkiej grze i bardzo ciężko w ustawionym ataku
pozycyjnym.

Karol: Nie.
Suns przed wymianami byli solidną drużyną na trochę ponad 42 wygrane
ale, mimo wszystko, poza ósemkę Zachodu. Po wymianach, w których
stracili dość sporo talentu, siłą rzeczy lepiej być nie może i nie
będzie. Bilans 32:30 i dziesiąte miejsce w Konferencji to jest maksimum
tej ekipy na nieprzyzwoicie przeładowanym talentem Zachodzie.

Michał: Jak na razie Hornacek musi przyzwyczaić się do nowych warunków po trade deadline. Nie będzie to trudne, bo wreszcie
głównym zmartwieniem Suns nie będzie nadmiar guardów o podobnym
wachlarzu umiejętności (zwłaszcza tych niezadowolonych ze swojej pozycji
w drużynie). Pozyskanie Brandona Knighta, który z meczu na mecz wygląda
coraz lepiej to również
konieczność wejścia coacha H na wyższy poziom warsztatu trenerskiego co
miejmy nadzieję zakończy się sukcesem. Suns wchodzą w tym roku w fazę
drugą przebudowy i, jeśli nawet nie zobaczymy ich w TOP16 NBA w maju, to po tegorocznych wakacjach powinni zawitać tam na dłużej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.