All-Croatia First Team

Jeśli oglądacie Mundial, to wiecie, że Chorwacja pokonała dziś w półfinale Anglię (2:1, po dogrywce) i w niedzielę zmierzy się z Francją z Finale. W związku z tym, postanowiłem wybrać najlepszą piątkę Chorwatów, spośród przeszło dwudziestu, którzy w na przestrzeni lat przewinęli się przez NBA. Oto oni:

C: Dino Radja – Po dwukrotnym wygraniu Euroligi (pod inną nazwą) w 1988 i 1989 roku, po zgarnięciu MVP tych rozgrywek w 1998 roku z legendarną Jugoplastiką, Dino przeniósł się na trzy lata do Rzymu. Stamtąd trafił do Boston Celtics, którzy mieli go na oku już od ładnych paru lat. Nawet wybrali go w drafcie roku 1989. Radja spędził w NBA cztery sezony, wszystkie w Bostonie. Celitcs byli wtedy słabi. Wygrali tylko 32, 35 i 33 mecze a w ostatnim roku Dino, mocno zatankowali z nadzieją wybrania w drafcie 1997 roku Tima Duncana. 15 wygranych nie starczyło na jedynkę w drafcie. Spurs zgarnęli Duncana a Celtics musieli zadowolić się Chauncey’em Billupsem, który zagrał dla nich tylko część sezonu debiutanckiego (został wytransferowany do Toronto) i był dopiero namiastką samego siebie z Detroit i Denver. Radja w swoim najlepszym sezonie grał na poziomie 19.7 punktu, 9.8 zbiórek, 1.6 asysty oraz 1.5 bloku  

PF:Toni Kukoc – Trzykrotny mistrz NBA z Bulls, trzykrotny mistrz Euroligi, cudowne dziecko europejskiej koszykówki. Gdyby trafił do NBA przynajmniej 10 później, jego kariera mogłaby wyglądać, jak kariera Dirka Nowitzkiego. W small-ballu byłby niszczycielem. Phil Jackson miał momenty, kiedy eksperymentował z nim na środku, ale lata 90′, to nie był klimat na tego typu granie. W obecnej koszykówce, to by było coś! Gość z 208 cm wzrostu, z rzutem, kozłem, minięciem, niesamowitym przeglądem boiska i wielkim IQ. 

SF: Bojan Bogdanovic – Bojan jaki jest, sami widzicie. Po trzech latach w Nets i Wizards, znalazł spokój i stabilizację w Pacers. Koszykarski stan Indiana bardzo mu posłużył. 14 punktów na mecz, 40% zza łuku. Przed nim jeszcze ładnych parę lat dobrego basketu.

SG: Drazen Petrovic – Człowiek, który mentalnie idealnie pasował do NBA. W swoim ostatnim sezonie w NBA, zaledwie czwartym ogółem, zagrał na poziomie 22.3 punktu, 3.5 asysty, 2.7 zbiórki oraz 1.3 przechwytu. Trafiał z gry 51.8% swoich rzutów (44.9% zza łuku oraz 87% z linii rzutów wolnych). Został wybrany do All-NBA 3rd Team. W rozgrywkach międzynarodowych zdążył sięgnąć po: Mistrzostwo Świata (1990), Mistrzostwo Europy (1989), Wicemistrzostwo Olimpijskie (1988, 1992), brąz Mistrzostw Świata (1986), Igrzysk Olimpijskich (1984), Mistrzostw Europy (1987). Więcej o nim TUTAJ

SG: Gordan Giricek – Do końca zastanawiałem się, czy na rozegranie nie wrzucić Drazena, ale jeśli ktoś ma grać poza swoją pozycją, to niech to będzie Giricek. Roko Ukic za krótko był w NBA, żeby dawać mu miejsce w pierwszej piątce. Giricek zagrał w NBA tylko sześć lat, ale to były solidne lata. No może z wyjątkiem ostatniego, który podzielił między trzy kluby. W Orlando, Memphis i Utah, w latach 2002-2006 był pewnym elementem każdej rotacji.

 

Na ławce: Dario Saric, Mario Hezonia. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.