Dennis Schröder oddany do Lakers

Oklahoma Thunder i Los Angeles Lakers porozumieli się w sprawie wymiany, na mocy której Dennis Schröder przenie się do Lakers. W przeciwnym kierunku powędrują Danny Green oraz wybór w pierwszej rundzie tego draftu (28 pick).
Oficjalnie, transfery będzie można przeprowadzać od jutra.
27-latni Niemiec grał w ubiegłym sezonie na poziomie 18.9 punktu, 3.6 zbiórki oraz 4 asyst. Jego kontrakt, podpisany jeszcze z Atlantą Hawks, w październiku 2016 roku, wygasa z końcem nadchodzących rozgrywek. Schröder zarobi w nich $15.5 mln.
Pozyskany w tej wymianie wybór w drafcie, będzie dla Oklahomy aż szesnastym pierwszorundowym (!) wyborem licząc od środowego naboru, do draftu 2026 roku.

Mój komentarz: Lakers już od ponad roku interesowali się Niemcem. Ten ma za sobą bardzo dobry sezon w Thunder. Obok Chrisa Paula i Shai’a Gilgeousa-Alexandra tworzyli przebojową trójkę obrońców, która w imponującym stylu, wbrew przewidywaniom, pomogła Thunder wejść do play-offs, a tam zagrać siedem meczów z Houston Rockets. Schröder ma za sobą siedem lat w NBA. O ile, w pierwszych latach w Hawks, a właściwie w dwóch ostatnich, bywały z nim problemy wychowawcze (chciał coraz większej roli w ataku), o tyle w Thunder idealnie wpasował się w rolę zmiennika. Można było odnieść wrażenie, że spokorniał i okrzepł. W Lakers może z powrotem dostać miejsce w pierwszej piątce. Poza tym, dla LeBrona Jamesa, który już niedługo skończy 36 lat, będzie polisą ubezpieczeniową dla jego spracowanych nóg. To przecież LeBron większość czasu spędza z piłką w dłoniach. Każdy kompetentny rozgrywający, to skarb dla LeBrona, na tym etapie jego kariery. Szczególnie w rundzie zasadniczej. Sezon 2020-21 będzie wyjątkowy. Dla Lakers (i Heat) zacznie się ledwie 71 dni po tym, jak skończyła się ich mistrzowska kampania. Obecność młodego rozgrywającego pozwoli Jamesowi spokojnie wchodzić w rozgrywki. Lakers będą też mogli grać nim minuty w sezonie regularnym, kiedy LeBrona i/lub A.D. nie będzie w danym momencie na boisku. Tym samym, jego strzeleckie ambicje będą mogły zostać zaspokojone.
Schröder jest też polisą na wypadek, gdyby Rajon Rondo i Avery Bradley, mieli z przyczyn finansowych nie wrócić do Lakers. Pierwszy już zrezygnował ze swojej opcji na nadchodzący sezon ($2.6 mln), drugi mocno się na tym zastanawia. Jego opcja wynosi $5 mln. Póki co, zmienił agenta, co może sugerować, że chce poważniej zaatakować wolny rynek.
33-letni Danny Green będzie również grał na mocy kończącego się po sezonie kontraktu. Zarobi $15.3 mln. Play-offy w bańce nie były udane w jego wykonaniu. W Finałach trafiał niecałe 28% swoich rzutów zza łuku, a trzeba pamiętać, że wiele (jeśli nie większość) z nich, to były naprawdę bardzo otwarte rzuty. Trudno powiedzieć, czy Thunder, którzy najprawdopodobniej pójdą w przebudowę, będą chcieli nim grać w tym sezonie. W każdym razie, jego schodzący kontrakt, może być do przesunięcia w okolicach trade deadline. Gdyby dostał rolę w rotacji Thunder i grał przyzwoicie, to chętni na jego usługi, mimo wszystko, powinni się znaleźć. Jeśli nie, to spokojnie można pożegnać się z z nim po sezonie.
Dobry ruch dla obu stron. Lakers wzmacniają skład o nadal młodego rozgrywającego, który w sezonie bardzo się przyda LeBronowi. Oddają człowieka, który może i jest bardzo doświadczony, ale fizycznie już mocno za swoim prime. Wybór w trzeciej dziesiątce draftu, to nie jest coś, za czym płaczą mistrzowskie ekipy z Jamesem w składzie. Thunder dokładają sobie do kolekcji kolejny wybór w drafcie. Tych nigdy za wiele w organizacjach z małych rynków na standardy NBA, które się przebudowują.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.