Trener Boston Celtics, Doc Rivers przeszedł dziś w Bostonie operację usunięcia niezłośliwego guza gardła. Po niej nie będzie mógł mówić przez dwa tygodnie.
Mimo konieczności przejścia zabiegu z użyciem skalpela i dwutygodniowego ograniczenia Doc nie stracił swojego, specyficznego poczucia humoru.
"Moja żona jest teraz najszczęśliwszą osobą na świecie. Wygląda na to, że jeszcze trochę pobędę na tym świecie. Wiem, że was zawiodłem." – żartuje Rivers.
W październiku ubiegłego roku coach Celtów przeszedł biopsję by ustalić czy zdegenerowane komórki nie są rakowe. Na szczęście nie były.
Rivers zdradził, że już od 3 lat raz w roku bada swoje gardło i struny głosowe a namówił go tego były szkoleniowiec Bostonu Jim O’Brien.
"Każdy trener powinien przechodzić takie badania. W naszej pracy dużo krzyczymy, bardzo zużywamy nasze gardła. Jesteśmy w grupie ryzyka." – mówi Rivers, który kilka dni temu podpisał 5-letni kontrakt z Celtami o wartości $35 mln.
1but.pl -> Aż 240 modeli butów do kosza -> Zobacz