Garść świeżych wieści

Jednym z najgorętszych miejsc na mapie NBA jest obecnie Nowy Jork, więc od tego miejsca właśnie zacznę dzisiejszy wpis.



* Nie zrobił tego ani Patrick Ewing, ani Allan Houston, ani Latrell Sprewell, ani Larry Johnson ani zaden inny wielki Knick w historii klubu. Zrobił to Amar’e Stoudemire i już choćby za to będzie się mówić o nim w tym mieście przez lata. A przecież ma to być dopiero początek czegoś wielkiego. "STAT" jako pierwszy gracz Knicks zdobywał 30 lub więcej punktów w 8 kolejnych meczach. Dotychczasowy rekord (7) należał do Willie Naullsa a ustanowiony był 48 lat temu. Dodatkowo Knicks wygrali 8 ostatnich meczów, co ostatni raz zdarzyło się im 16 lat temu. Bilans 16:9 (obok Hawks) jest obecnie czwartym wynikiem na Wschodzie i wygląda na to, że po latach postseason zagości znów w Wielkim Jabłku.

* A jeśli mowa o Nowym Jorku to wczoraj gościli tam Nuggets i Carmelo Anthony. W meczu tym rzucono aż 254 punkty (bez dogrywki) ale nie to było najważniejsze tego wieczoru. Ważne było to co powie, co zrobi Melo, który być może nie po raz ostatni w tym sezonie sprawdzał twardość obręczy w MSG (i nie mam tu na myśli ewentualnego finału Knicks – Nuggets).  Melo, niebezpośrednio ale przez swoich ludzi, przekazał że tylko i wyłącznie New Jork Knicks są klubem, z którym podpisze przedłużenie kontraktu jeśli zostanie sprzedany w tym sezonie.
To czy się komuś podoba czy nie, że dotychczasowa twarz zespołu po 7 latach razem nie wiąże już z nim przyszłości, jest sprawą drugorzędną. Istotne i warte podkreślenia jest to, że Melo gra cały czas z klubem w otwarte karty. Inna sprawa stawiając taki warunek trochę wiąże ręce negocjatorom i sztucznie zaniża swoją wartość bo kto będzie w stanie oddać młody talent, wysoki pick w drafcie za najemnika, który i tak w czerwcu, jako już całkiem wolny gracz, pójdzie wiadomo gdzie. Knicks nie za bardzo mają to, czego Nuggets by oczekiwali (co zresztą zrozumiałe) ale ich przewaga nad partnerem z Kolorado jest taka, że oni za pół roku i tak będą mieć to co chcą – tyle że za darmo. Gallinari, Turiaf, Randolph i kto tam jeszcze za All-Stara? Bierzecie albo dziękujemy…



* A jeśli mowa o pozyskiwaniu Melo w sytuacji kiedy wiemy już gdzie będzie mieszkał od czerwca bez względu na to, co wydarzy się od dziś do tego czasu. Okazuje się, że są jednak kluby który byłyby w stanie wynająć go sobie na pół roku nawet kosztem swoich ważnych graczy. Plotka głosi, że ryzyko takie jest w stanie podjąć sam Michael Jordan, żeby uratować sezon swoich Bobcats, którzy są wysoko jeśli chodzi o obronę ale cierpią na chroniczny brak punktów. Mógłby to zmień Melo Man. Na razie nie wiadomo z jakich graczy składałby się pakiet zwrotny.

* Tim Duncan zagrał wczoraj w swoim TYSIĘCZNYM meczu w NBA (licząc sezon regularny). Spurs są najlepsi w lidze z bilansem 20:3.

* "Nie wiem czy zdobędą tytuł czy nie. Uważam tylko, że są obecnie najlepszą drużyną w lidze. Są cholernie dobrzy. Przypominają mi starych Phoenix Suns, tylko zamiast zasypywać rywali trójkami oni dunkują nad nimi." – Mark Cuban o Miami Heat.
Buty do koszykówki – największy wybór na www.1but.pl – Zobacz 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.