Klub Sacramento Kings będzie miał nowego trenera – już trzeciego w tym sezonie. Będzie nim, bezrobotny od zakończenia sezonu 2012-13, George Karl.
Strony dogadały się w sprawie umowy choć na razie nieznane są jej szczegóły. Ma ona obejmować kilka sezonów i na pewno nie kończyć się tego lata. Karl oczekiwał czteroletniego kontraktu za mniej więcej $4mln za sezon i najprawdopodobniej to dostał. Oficjalna prezentacja ma odbyć się dopiero po Weekendzie Gwiazd.
Karl przebywa teraz w Północnej Karolinie w związku z pogrzebem Deana Smitha.
Mówi się, że jest na etapie kompletowania swojego sztabu trenerskiego.
63-letni George Karl ma za sobą 25 lat w NBA. Ostatnio prowadził Denver Nuggets.
Samorodki osiągnęły wtedy bilans 57:25 co było trzecim najlepszym wynikiem na Zachodzie oraz czwartym w lidze a sam Karl został wybrany Trenerem Roku. Kilka tygodni później stracił jednak pracę.
Ogólny bilans George’a Karla wynosi
1131:756 (tylko Don Nelson, Lenny Wilkens, Jerry Sloan, Pat Rilei i Phil Jackson wygrali więcej meczów). Osiągnął go z Nuggets, Milwaukee Bucks, Seattle SuperSonics,
Golden State Warriors oraz Cleveland Cavaliers.
Największym osiągnięciem Karla był awans do Finałów w 1996 roku. Jego Sonics przegrali 4:2 z Bulls prowadzonymi przez Michaela Jordana.
Sezon 2012-13 był jego dwudziestym pierwszym z
rzędu sezonem, w którym prowadzone przez niego drużyny skończyły rozgrywki z
dodatnim bilansem. W historii ligi tylko Phil Jackson może pochwalić się
podobnym osiągnięciem.
Kings zaczęli te rozgrywki od obiecującego bilansu 9:5 z trenerem Mike’iem Malone’em na ławce. Potem drużyna straciła DeMarcusa Cousinsa (zapalenie opon mózgowych) i zaczęła przegrywać. Zarząd tylko czekał na pretekst, żeby zwolnić Malone’a.
Zastąpił go Tyron Corbin, który od objęcia stanowiska przegrał 20 z 27 meczów.
