#IceBucketChallenge wersja ostateczna

Na pewno już wiecie, że od jakiegoś czasu Ameryka a w szczególności celebrycka jej część oblewa się zimną wodą. Zmoczone osoby nominują kolejne i tak wirus rozprzestrzenia się w zawrotnym tempie.
Codziennie widzicie to na swoich profilach portali społecznościowych. Gwiazdy wrzucają swój filmik, nominują kolejne i hasztagują swoje dzieło w sposób #ASLIceBucketChallenge lub po prostu #IceBucketChallenge.

Żeby nie było, nie mam nic do tego. Wiem, że są tacy, którzy negują wszystko, co nawet delikatnie zalatuje mainstream. Ja nie mam takich problemów.
Nie wrzucałem do tej pory (robiłem to tylko na moim FB) wodnych wyczynów LeBrona, Melo, Kobe’ego, reprezentacji USA, Komisarza Silvera i wielu innych graczy NBA.

Ale kiedy wodą z lodem postanawia oblać się sam Boss, muszę zrobić wyjątek.
Wiecie, Jordana nie ma na Facebooku, Twitterze, Instagramie i innych tego typu portalach. Nie komentuje meczów, nawet gościnnie. Jordan, w zasadzie od zakończenia kariery na dobre, zerwał z mediami.
Dlatego tym bardziej musimy docenić ten wyczyn.
 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.