Al Jefferson, podkoszowy Utah Jazz i LeBron James, skrzydłowy Miami Heat zostali wybrani Graczami Tygodnia jako reprezentanci swoich Konferencji.Pod uwagę brane były mecze grane od poniedziałku 16 kwietnia do niedzieli 22 kwietnia.
James pomógł Heat w osiągnięciu bilansu 4:1 grając na poziomie 31 punktów (58% z gry), 7.5 zbiórki, 5.5 asysty oraz 1 przechwytu. LBJ nie grał w jedynym przegranym meczu Heat w ubiegłym tygodniu (86:84 u siebie z Wizards). W miniony poniedziałek, w wyjazdowym meczu z Nets (101:98) w ciągu niecałych 5 minut w IV kwarcie zdobył aż 17 punktów z rzędu. Było to wyrównanie rekordu klubu z Miami pod tym względem. Dla Jamesa to szósta tego typu nagroda w tym sezonie.
Jefferson zaliczył w ubiegłym tygodniu trzy razu double-double a jego Jazz wyszli zwycięsko z każdego z tych meczów. Jego średnie sięgnęły 20 punktów 15.3 zbiórki (najlepszy w lidze), 2.3 asysty, 2 bloków oraz 1.3 przechwytu. W miniony poniedziałek, w przedłużonym o 3 dogrywki meczu z Dallas, zaliczył 28 punktów i 26 zbiórek a Jazz wygrali to spotkanie 123:121.
Nominowani do nagrody byli także Ty Lawson, Chris Paul, Carmelo Anthony, Manu Ginobili, Kevin Seraphin oraz John Wall.
Utah Jazz (34:30) walczą już tylko z Phoenix Suns (33:31) [po tym jak Heat pokonali minionej nocy Houston Rockers (33:32)] o ostatnie, ósme miejsce, dającej awans do play-offs. Obie ekipy mają do rozegrania jeszcze po dwa mecze. Tak się akurat złożyło, że jutro zagrają bezpośrednie starcie w Salt Lake City. Następnego wieczoru Suns podejmą u siebie San Antonio Spurs a Jazz w najbliższy czwartek zetrą się u siebie z Portland Trail Blazers. W przypadku identycznego bilansu na koniec sezonu, zadecyduje wynik starć bezpośrednich. Suns prowadzą w nich 2:0 w tym sezonie (14 marca u siebie 120:111 oraz 4 kwietnia u w Utah 107:105).