Klay Thompson i jego czassssss

W tamtym tygodniu przypominałem drugą rocznicę meczu, w którym Klay Thompson zdobył aż 52 punkty, trafił rekordowe 14 trójek, zakozłował piłkę tylko pięć razy, a wszystko to zrobił w zaledwie 27 minut! Czas, to pieniądz, można by rzecz.
To nie jest jedyny, tak wyjątkowy występ w karierze Thomsona.

W styczniu 2015 roku, w starciu z Sacramento Kings, Klay zdobył 52 punkty. OK, to już słyszeliście. Co zatem wyjątkowego było w tym występie? Na przykład to, że aż 37 z 52 punktów, Klay zdobył w samej trzeciej kwarcie. W tej części meczu trafił 9 trójek, w sumie trafił 13 rzutów z gry (na 13 prób!). Na boisku spędził łącznie tylko 33 minuty. Dla wielu, jeśli nie większości graczy NBA, 11/15 zza łuku, byłoby występem życia. Dla strzelca Warriors był to po prostu kolejny mecz.

 

W grudniu 2016 roku, w starciu z Indianą Pacers, zdobył aż 60 punktów, a potrzebował do tego tylko…29 minut gry! Nikt w historii NBA nie zdobył tylu punków w mniej, niż pół godziny. Klay, czwartą kwartę tego starcia oglądał z ławki rezerwowych. W historii NBA, tylko on i Kobe Bryant (62) potrafili zdobyć przynajmniej 60 punktów, grając tylko przez trzy kwarty.
Najbardziej niesamowitą statystyką z tego meczu, jest to, że Thompson dotykał piłki tylko 52 razy w tym mecz, a łącznie miał ją w dłoniach jedynie 90 sekund. Wychodzi po jakieś 1.7 sekundy na jedno posiadanie piłki! Równie niewiarygodne jest to, że Klay zakozłował piłkę tylko 11 razy.

 

Klay Thomspon, super strzelec Golden State Warriors, ambasador marki Tissot.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.