Kwame Brown za Pau Gasola. Warto było?

1 lutego 2008 Pau Gasol został sprzedany z Memphis Grizzlies do L.A. Lakers. Napisałem wtedy:

„Wiadomość z ostatniej chwili. Memphis Grizzlies oddają Pau Gasola (i pick w II rundzie draftu) do Lakers za Kwame Browna (+ pick w I rundzie w 2008 i 2010 roku, prawa do Marca Gasola [brata Pau] oraz Javarisa Crittentona i nieoficjalnie emerytowanego Aarona McKie)! Kobe w końcu otrzymuje wsparcie o które prosił już od miesięcy.

Wygląda wiec na to ze, po wielu nieudanych rozmowach z innymi klubami i po serii dziennikarskich spekulacji Jerry Buss trafił w dziesiątkę. Znacząco wzmocnił klub praktycznie zerowym nakładem! Lakers pozyskali zawodnika formatu All-Star, mistrza świata i wicemistrza Europy za debiutanta Javarisa Crittenton gracz głębokich rezerw (średnio 8 min. na mecz) Aarona McKie, który najpewniej na parkietach NBA już się nie pojawi oraz wielkie rozczarowanie ostatnich lat Kwame Browna – kiedyś I nr draftu (wybierał go sam Michael Jordan), zawodnika który nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei.  

Trudno w tej chwili wyrokować czy stawia to już Lakers wśród faworytów do mistrzowskiego tytułu. Z pewnością są bliżej, dużo bliżej miejsca w którym chcieliby być. Obecność Hiszpana pod koszem otwiera wiele nowych możliwości gry. Przede wszystkim klasyczny inside-out z Gasolem, Bynumem (na razie poza gra) pod koszem z Bryantem, Fisherem na obwodzie i Odomem wspierającym obie formacje. Mogą zagrać wysokim składem (5 -Bynum, 4 – Gasol,3 – Odom, 2 – Bryant, 1 – Fisher) mogą wystawić tez niższy, szybszy z Gasolem na 5, Odomem na 4, Waltonem na 3 Bryantem na 2 i Fisherem na 1. Oznacza to ze są w stanie wystawić skład w zależności od tego co gra przeciwnik, w zależności od tego czego sami będą potrzebować w danym momencie. Trzeba przyznać, ze na papierze robi to wrażenie pozostaje tylko jedna sprawa – czynnik ludzki – za sprawa którego wiele „mistrzowskich” składów papierowymi pozostawało nie osiągając tego co im wróżono.”  

Dlaczego piszę o tym dziś? Ano dlatego, że przypadkowo natrafiłem na filmik – analizę transferu Stephena A. Smitha (jednego z moich ulubionych analityków). Nie widziałem jej wtedy a dziś mocno się uśmiałem oglądając to. Polecam.

Co było potem? Lakers 3 razy z rzędu meldowali się w Wielkim Finale, sięgając po mistrzowskie tytuły dwa raz. Są analitycy i „analitycy”, znawcy i „znawcy”:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.