LeBron James
powtórzył sukces sprzed roku i zgarnął statuetkę ESPY Award (Excellence in Sports Performance Yearly Award), dla najlepszego sportowca roku. Miami Heat i LBJ skradli show wygrywając łącznie aż w pięciu kategoriach.
Impreza organizowana jest przez stację ESPN, nieprzerwanie od 1993 roku. Z sezonu na sezon jest coraz bardziej elegancko, coraz bardziej "oscarowo".
Od 2004 roku w głosowaniu biorą udział nie tylko kibice ale także dziennikarze sportowi, ludzie na wysokich stanowiskach w świecie sportu, przez co wyróżnienia zyskują na randze i prestiżu.
Od 2008 roku, impreza odbywa się w Los Angeles w Nokia Theatre – budynku przylegającym do Staples Center.
Jak przystało na wielką galę, powoli zaczynającą mierzyć się rozmachem z galą oscarową, także i tu w czasie ESPY nie może zabraknąć kreacji od najlepszych projektantów.
W tym roku imprezę poprowadził aktor John Hamm. I zrobił to w mistrzowskim stylu.
Żarty m.in. na temat Dwighta Howarda, Ray’a Allena, okularów przeciwsłonecznych w miejscach zamkniętych i wiele innych były okrasą wieczoru.
James dostał też nagrodę za najlepszy występ w drodze po mistrzostwo oraz dla najlepszego zawodnika NBA.
Miami Heat zostali wybrani najlepszą drużyną a ich mecz nr 6 w Finałach z San Antonio Spurs, został uznany najlepszym meczem roku.
Wśród kobiet zwyciężyła Serena Williams, która została też uznana najlepszą tenisistką.
Z ciekawszych wyróżnień:
Najlepszy trener/menadżer: Rick Pitino.
Najlepszy gracz NHL: Sidney Crosby.
Najlepszy golfista: Tiger Woods.
Najlepszy tenisista: Novak Djokovic.
Najlepszy sportowiec spoza USA: Usain Bolt.
Najlepsza zawodniczka WNBA: Candace Parker.
Najlepszy piłkarz MLS: Thierry Henry.