Migawka z Historii: Najlepszy Dunker Ever

Skoro dziś środa, to zapraszam na „Migawkę z Historii”…

Najlepszy dunker ever w najlepszym ever Konkursie Wsadów.

Moim skromnym zdaniem Konkurs Wsadów roku 2000 był najlepszym konkursem w historii imprezy a jego zwycięzca Vince Carter to najlepszy dunker w historii NBA.
Nie ma jednoznacznej, czytelnej, miarodajnej i ostatecznej metody oceniania wartości wsadów, ich stopnia trudności, efektowności. Można się zatem do śmierci spierać czy przypadkiem Dominique Wilkins, Michael Jordan, Julius Erving, Shawn Kemp, Blake Griffin lub ktoś inny nie byli lepsi. Dla mnie nie. Dla mnie Vince Carter to najlepszy dunker jaki grał w NBA.

W owym czasie, w roku 2000, po dwóch latach przerwy, liga postanowiła przywrócić do życia konkurs wsadów. Vince Carter był w swoim drugim roku w NBA i zdążył już zaprezentować światu, że jeśli chodzi o dunki jest kimś wyjątkowym. Robił w meczach takie rzeczy, których nikt wcześniej nie robił, robił takie rzeczy które mało komu wychodzą w pustej hali treningowej a co dopiero w meczu. W powietrzu czuło się napięcie, oczekiwanie – co zrobi Vince, co przygotował na ten wieczór?

Jeśli ktoś liczył na coś wielkiego, coś niesamowitego, niepowtarzalnego, coś co zapisze się w historii –  nie przeliczył się. Żadne tam wygłupy z budką telefoniczną, z peleryną, z dodatkową historią, z konkursem smsowym w tle – normalny, zdrowy dunk i kropka. Dunk, który nie potrzebuje wyjaśnień i wprowadzenia do tematu. Dunk, który wyjaśnia piłka, obręcz i kreatywność zawodnika w powietrzu. Ni mniej, ni więcej.

Po pierwszym wsadzie mogło wydawać się, że Vince zawiesił sobie poprzeczkę za wysoko bo skoro już na samym początku zrobił coś takiego, to co przygotował na później? Później nikt już nie pytał tylko zbierał szczękę z podłogi i łapał się za głowę po każdym kolejnym dunku Cartera. Później sami uczestnicy tegoż konkursu zamienili się w kibiców z najlepszymi miejscami do obserwacji. Kiedy jasnym stało się, kto ten konkurs wygra (choć w zasadzie jasne było to już po pierwszej próbie V.C.), nikt już nie liczył punktów innym, tylko patrzył na kolejne wsady Cartera, tam
tworzyła się historia na oczach największych gwiazd NBA. Shaq, Kobe,
K.G. podekscytowani jak małe dzieci w sklepie z cukierkami a na parkiecie on. Swagger. Vince miał to w swoich oczach, w swoim zachowaniu no i w swoich wsadach. Coś jak dziś Usain Bolt kiedy szykuje się do biegu.  Vince brał piłkę i „bang”. „It’s over” – tak było.
Co trzeba podkreślić podwójną kreską „Air Canada” większość swoich wsadów wykonał w pierwszej próbie. Żaden z dunków nie wymagał więcej niż dwóch prób. To plus kamienna twarz Cartera sprawiało, że biła od niego w pełni uzasadniona pewność siebie. On nie tylko przyjechał to  wygrać, on pojawił się w Oakland tworzyć historię.

 

A trzeba przecież dodać, że był to konkurs na niesamowicie wysokim poziomie. Tracy McGradySteve Francis, Jerry Stachouse – też dali popis dunkowania. Tego wieczoru jednak, siłą rzeczy w porównaniu z tym, co pokazał ON, t co lata wcześniej a już na pewno lata później mogło dać wygraną, tego wieczoru było co najwyżej tłem wydarzeń. Carter przez lata sztukę dunkowania wyniósł na poziom, na który nikt inny nie wyniósł niczego innego.

Vince’a nie ma w play-offach. Tydzień temu skończył swój piętnasty sezon w NBA. W wieku 36 lat, siłą rzeczy już nie lata jak kiedyś ale cały czas udowadnia, że był/jest nieprzeciętnym atletą, którego natura obdarowała imponującymi nogami, stworzonymi do skakania. Przez lata przyzwyczaił nas do takiego poziomu, że dziś często łapiemy się na myśli „Carter już nie lata”. Potem chwile się zastanawiamy, oglądamy jego ostatnie akcje i dociera do nas jeden niezaprzeczalny fakt – tak, on już nie 'wali’ tak, jak w czasach Raptors i Nets ale to, co jest w stanie zrobić w tym wieku, mając w nogach ponad 1000 meczów i ponad 37000 rozegranych minut, to w dalszym ciągu jest poziom który dla wielu 20-latków w życiowej formie jest po prostu nieosiągalny…

On cały czas jest Half-Man Half-Amazing!

http://3.bp.blogspot.com/-6dQ0-Jolpmw/URRPbFoOo6I/AAAAAAAAB9o/7zRIWATQ2a4/s640/172.jpg

Piszcie do mnie, jeśli macie w pamięci ciekawe mecze, wydarzenia nadające się do „Migawki z Historii”. Wspólnie je odświeżymy.

1 comment on “Migawka z Historii: Najlepszy Dunker Ever

  1. Pingback: 20 lat od “Lotu nad Francją” – Karol Mówi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.