Za nami już 22 dni wolnej agentury. Na placu boju zostali jeszcze zawodnicy, którzy nadal są bez kontraktu. Wziąłem pod lupę ludzi, którzy w miniony sezonie zdobywali przynajmniej trzy punkty na mecz. Oto oni:
– Clint Capela. Nadal nie ma porozumienia między nim a Rockets. Chodzi rzecz jasna o pieniądze. Rockets po cichu liczyli, że jakiś klub zaproponuje umowę ich zawodnikowi, a ci ją wyrównają. Capela jest bowiem zastrzeżonym wolnym agentem. Niestety nic ciekawego nie pojawiło się na horyzoncie. Niejako „na boku” strony rozmawiają o kontrakcie. Póki co, rozbieżności są zbyt duże. Rockets wdzieliby go u siebie na mocy kontraktu, który zasilałby jego konto ok. $15 mln rocznie. Clint i jego obóz myślą o czymś na kształt $25 mln za rok. Alternatywą pozostaje kwalifikowana oferta, która w jego przypadku wynosi $3.4 mln. W takim scenariuszu, Capela stałby się za rok całkowicie wolnym graczem.
– Dwyane Wade. Ma możliwość powrotu do Heat. Ma też podobno bardzo ciekawą finansowo ofertę z Chin. 36-letni Wade myśli też o zakończeniu kariery.
– Dirk Nowitzki. To tylko kwestia techniczno-kosmetyczna. 40-letni Niemiec na 100% zagra w tym sezonie i na 100% będą to Mavs. Klub zrzekł się jego opcji na ten sezon ($5 mln) tylko po to, żeby mieć płynność finansową na wolnym rynku. Dirk podpisze roczną umowę za ok. $5 mln.
– Vince Carter. Na razie cicho. 41-letni Vince (!) jeśli zdecyduje się na grę, będzie najstarszym zawodnikiem w NBA. W trakcie ostatni rozgrywek twierdził, że czuje się dobrze i myśli o kontynuowaniu kariery, ale dodał też, że ostateczną decyzję podejmie latem, gdy odpocznie i mocno wsłucha się w swoje ciało.
– Rodney Hood. 25-latek jest zastrzeżony wolnym agentem. Po dość średnim sezonie, który w teorii miał być jego przełomowym, telefony z ofertami się nie urywają. Cavs chcą go z powrotem, na mocy „rozsądnego” kontraktu. W jego interesie może być postawić na samego siebie, wziąć kwalifikowaną ofertę na nadchodzące rozgrywki ($3.4 mln), zagrać sezon życia i nieco innego pułapu negocjować nową umowę za rok.
– Jahlil Okafor. Dziwny były scenariusz, w który 22-letni podkoszowy, trzeci wybór draftu 2015 roku, ledwie po trzech sezonach, wypada z ligi. Ale NBA już nie takie historie widziała. Jahlil podobno ostro trenuje tego lata. Zgubił kilka zbędnych kilogramów i pragnie udowodnić, że przynależy do tej ligi.
– Trevor Booker. Poprzednie rozgrywki podzielił między Brooklyn, Filadelfię i Indianę. Usługami tego 30-latka jest zainteresowanych kilka klubów.
– Nick Young. Swaggy P jest nadal bez kontraktu w NBA. Ciężko powiedzieć kto go chce i czego on sam chce na tym etapie swojej kariery (11 lat w lidze, 33 lata na karku). Może Chiny?
– Joe Johnson. Skończył sezon w Houston, ale za często nie opuszczał ławki rezerwowych. Trudno powiedzieć, czy nadal są chętni na usługi 37-latka.
– Jamal Crawford. 38-latek zostawił na stole ok. $4.5 mln w opcji, którą miał z Wolves. Na początku transferowego okna wydawało się, że po tej decyzji dość szybko znajdzie nowy klub. Tym bardziej, że wokół jego nazwiska krążyło kilka plotek.
– David Nwaba. Bulls postanowili nie zrzekać się do niego praw, czyniąc go zastrzeżonym wolnym agentem. Póki co konkretnych ofert nie ma ani z zewnątrz ani z obozu Bulls, którzy równolegle rozmawiają z nim i jego agentem. Chodzi o sumy. Byki chcą go z powrotem, ale nie chcą szastać pieniędzy na zadaniowca. 25-latek i jego agent chcą spieniężyć całkiem niezłe poprzedni rozgrywki (prawie 9 punktów i prawie 5 zbiorek).
– Greg Monroe. Poprzedni sezon podzielił między Bucks, Suns i Celtics. Ma 28 lat i jeszcze sporo zdrowia w nogach. Jego problemem jest to, że koszykówka trochę mu odjechała. 10 lat temu byłby solidną postacią w NBA. Dziś, bez rzutu z dystansu, jego opcją są ograniczone.
– David West. Po zdobyciu mistrzowskiego tytułu z Warriors, nie było słychać zbyt wiele o jego przyszłości. Może 15 lat w lidze, zakończone dwoma mistrzostwami to będzie kropka na i jego kariery. Za miesiąc zdmuchnie 38 świeczek z urodzinowego tortu.
– Jason Terry. Blisko 41-letni „Jet” ma za sobą 19 sezonów w NBA. W ostatnich rozgrywkach, jego rola w Bucks była marginalna.
- Udonis Haslem. Po 15 latach w NBA, wszystkich w Miami, 38-latek jest podobno pograć w kosza poza NBA lub zakończyć karierę. Jego rola w Heat, w ostatnich trzech latach, była coraz mniejsza.
INNI: Shabazz Muhammad, Corey Brewer, Mario Chalmers, Ramon Sessions, Arron Afflalo, Aaron Brooks, Lucas Nogueira, Richard Jefferson, Ty Lawson, Emeka Okafor, Andre Ingram.