NBA ma nową umowę telewizyjną. Jest duża!

Liga NBA oraz telewizyjni potentaci ESPN i TNT porozumieli się w sprawie przedłużenia umowy na transmisje meczów.
Wejdzie ona w życie z początkiem rozgrywek 2016-17 i ważna będzie przez dziewięć lat.
Na jej mocy liga zarabiać będzie rocznie ok. $2.66mld. Łączna wartość umowy to $24mld!
Według postanowień dotychczasowej umowy, kasa NBA zasilana jest kwotą ok. $930mln rocznie. Będzie to zatem wzrost aż o 186%!

Mówiąc ogólnie, w ramach nowej umowy ESPN i TNT będą pokazywać jeszcze więcej meczów NBA na wiele różnych sposobów. Transmisje za pomocą urządzeń mobilnych mają być ważną częścią nowego kontraktu.
ESPN pokazuje mecze NBA od 2002 roku a TNT od 1988.

Tak ogromny zastrzyk pieniędzy oznaczać będzie duży wzrost progu salary cap a co za tym idzie także indywidualnych kontraktów dla zawodników. Na razie jednak nie wiadomo jak dokładnie będzie się to kształtować ale już działa to na wyobraźnie.

Próg wynagrodzeń na ten sezon wynosić będzie $63mln.
Dwuletni kontrakt LeBrona Jamesa (1+1) z Cavs był prawdopodobnie modelowym kontraktem na ten przejściowy okres aż do wejścia w życie nowej umowy telewizyjnej.

Może się okazać, że "max deal" z wakacji 2014 lub 2015 w porównaniu z "max dealem" ustalonym w oparciu o nowe stawki, będzie wyglądał dość blado. Na razie są to tylko spekulacje ale mówi się, że najlepsi zawodnicy będą mogli liczyć na kontrakty, które warte będą od $30mln za sezon.

Tam, gdzie w grę wchodzą tak ogromne pieniądze, tam zwiększa się ryzyko konfliktów.
Właściciele klubów NBA i związek graczy, po kilkumiesięcznym lockoucie, podpisali w 2011 roku nową umowę zbiorową ważną przez 10 lat. Strony dały sobie jednak prawo od odstąpienia od niej w 2017 roku. Można przypuszczać, że zawodnicy będą chcieli skorzystać z tego prawa i renegocjować kilka punktów. Nie musi oznaczać to automatycznie zawieszenia rozgrywek. Strony mogą przecież dość płynnie dojść do porozumienia (tak jak na przykład w 2005 roku, kiedy uniknięto lockoutu).

Jak dobra dla NBA jest nowa umowa z ESPN i TNT?
Jest tak dobra, że wielu właścicieli drużyn chciało podpisać ją od razu na 20 a nie tylko 10 lat.

Czy to oznacza, że balonik może pęknąć?
Wręcz przeciwnie! Do gry (NBA) nie włączyli się jeszcze do tej pory tak silni gracze na rynku nowych technologii jak Apple czy Google.
Nie wiemy jak za 10 lat będziemy oglądać mecze NBA ale z pewnością wiele się zmieni. 10 lat temu chyba tylko najwięksi wizjonerzy mogli przewidzieć, że NBA będzie dostępna nawet za pomocą telefonu.

Obie strony były bardzo zadowolone z podpisania nowej umowy. Wszyscy zdają sobie sprawę, że kanałów dostępu do NBA będzie coraz więcej, że jakość odbioru będzie coraz lepsza, że może być tylko lepiej.  
 
http://images.performgroup.com/di/library/sportal_com_au/30/bb/adam-silver_b0i2hngpq51a1ktf9zb6pra5q.jpg?t=-414452696w=1000&h=750

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.