Parszywa dwunastka 76ers

76ers przed dwoma minutami przegrali swój dwunasty z rzędu mecz (96:91 u siebie z Rockets). O wyniku zadecydowała głównie III kwarta przegrana przez "Szóstki" 28:13. Niesamowity w tej części gry był kieszonkowy obrońca Houston Aaron Brooks, który rzucił aż 14 z 28 punktów całej drużyny. Końcowy run gospodarzy rozegrał się dosłownie w kilku posiadaniach piłki. Jak na mój gust Willie Green (przynajmniej w tym meczu) nie powinien być człowiekiem oddającym kluczowe rzuty mając dobrze tego dnia dysponowanych Iversona (20 punktów), Branda (19 punktów) oraz Iguoadalę (24 punkty). Pociesząjące w tym wszystkim dla kibiców 76ers może być to, że "Szóstki" zagrały mimo wszystko całkiem dobry mecz. Gdyby nie Brooks w III kwarcie (a potem w samej końcówce) Sixers zapewne by wygrali. Cóż coach Jordan ma nad czym pracować. Jeszcze jest troche czasu zanim ekipy z pozycji 5-8 odjadą tak, że nie będzie można ich dogonić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.