Remis do przerwy! Welcome back my boy!

Czary juz sie zaczely. Po 46 do przerwy. Gil 4 na 4 za trzy, 14 punktow w niecale 10 minut! "Welcome back my boy!" – krzyknal z lawki Jamison (juz double double 12 punktow i 11 zbiorek) po jednym z rzutow Arenasa. LeBron 12 w tym jeden monster Jam ale taki przez duze M. W samej koncowce male spiecie Jamesa, Haywooda i Jamisona – posypaly sie techniczne. Cos czuje ze II polowa bedzie jeszcze lepsza…  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.