David Stern mówi, że będzie wielką porażką jeśli w ciągu najbliższych dni nie uda się osiągnąć porozumienia. Ma oczywiście na myśli to, że wczorajsze rozmowy były w końcu produktywne i obie strony w zgodzie zasiądą do stołu także i dziś. Dochodzi do nas wiele pozytywnych sygnałów jak to, że ludzie odpowiedzialni za kalendarz imprez w halach NBA zostali poproszeni o nie bookowanie niczego na kwiecień bo być może uda się zagrać 82-meczowy sezon, który rzecz jasna byłby trochę przesunięty. Agenci i skauci poszczególnych ekip proszeni są o skupienie i powrót z egzotycznych miejsc (gdzie oglądają talenty).
Uśmiechnięte twarze Sterna i Silvera – mogą znaczyć wiele, mogą nie znaczyć nic.
Pamiętajmy, że cały czas rzecz rozgrywa się wokół tematów systemowych i tak kompromis metodą małych kroków jest wstępnie osiągany. Poczekajmy na trupa w szafie Lesiaka czyli BRI. Jeśli właściciele wrócą do starej śpiewki ’50-50 albo adeus’ a gracze '53% (52.5) albo idziemy’ to wszystko na nic.
Choć nie wyobrażam sobie, żeby zdrowi na umyśle ludzie mający poukładany system nie potrafili spotkać się gdzieś między 53 a 50. Nie wyobrażam sobie.
O 16:30 naszego czasu kolejna runda rozmów. I keep my fingers crossed for you guys!
1but.pl -> Aż 270 modeli butów do kosza -> Zobacz