Nastały czasy kręcenia dokumentów. I znów można chyba powiedzieć, że to Michael Jordan wyznaczył trendy. Po The Last Dance, wyszedł dokument o Lucu Longleyu, do którego powstania bezpośrednią inspiracją było to, że w TLD Australijczyka było bardzo, bardzo mało. Za mało jak na rolę, jaką odgrywał w Bulls. Zresztą sam Jordan, w gościnnym występie w dokumencie o Lucu przyznał, że był to błąd.
Inne pozycje może nie mają żadnego związku z premierą dokumentu o Jordanie, ale fakty są takie, że w trakcie montażu jest dokument o Kobe Bryancie, na dniach ukaże się materiał o Kevinie Garnettcie (w ubiegłym roku wyszła książka). Również w zeszłym roku dostaliśmy dokument o Tonym Parkerze. Parę miesięcy temu mogliśmy poznać kulisy bijatyki w Detroit między graczami Pistons i Pacers. Dosłownie trzy dni temu swoją książkę oficjalnie wydał Scottie Pippen, którą w patologiczny sposób promuje od miesięcy w mediach.
Niedawno, na oficjalnym kanale YT Chicago Bulls ukazał się 37-minutowy dokument o Tonim Kukocu. Toni, na szczęście, nie potrzebował patopromocji, żeby dotrzeć do fanów ze swoim dziełem. Moim zdaniem bardzo ciekawy dokument o zawodniku, który był lepszy, niż powszechnie się o nim myśli.
Nie mam wątpliwości, że Toni Kukoc uwielbiałby obecną koszykówkę i idealnie by się w niej odnalazł. Możliwości wykorzystywania jego umiejętności rzutu, podania, kozłowania oraz znakomitego przeglądu boiska i rozgrywania w połączone z jego wzrostem byłyby prawdziwą ekspozycją kreatywności jego trenerów. Prowadzący grę center? Brzmi jak basket XXI wieku. A przecież był to chleb powszedni Chorwata już 30 lat temu.
Tak samo, jak nie mam wątpliwości, że gdyby w 1993 roku trafił do innej drużyny, niż Chicago Bulls, to jego indywidualna kariera mogłaby wyglądać inaczej. Ciężko byłoby mu przebić trzy mistrzowskie tytuły, które zdobył z Bykami, ale jeśli chodzi o własne osiągnięcia, to mogłoby to być coś wielkiego.
Oprócz trzech mistrzowskich tytułów z Bulls, Toni jest także m.in. złotym oraz brązowym medalistą Mistrzostw Świata (1990 oraz 1994), dwukrotnym srebrnym medalistą Igrzysk Olimpijskich (1988, 1992), dwukrotnym złotym i dwukrotnym brązowym medalistą Mistrzostw Europy (1989, 1991 oraz 1987 i 1995) oraz trzykrotnym mistrzem (1989-1991) i trzykrotnym MVP Euroligi (1990, 1991, 1993). No i od paru miesięcy dumnym członkiem Hall of Fame.