Zanim rozdamy prawdziwe nagrody za sezon regularny, który już niebawem się kończy przyznajmy coś na kształt wyróżnień o odwróconym znaczeniu.
1. Anty-MVP – Czyli zawodnik, który miał prowadzić zespół do sukcesów, miał być kimś, coś znaczyć w tym sezonie a kompletnie zawiódł. Nominowani: Gilbert Arenas, Baron Davis, Allen Iverson, Tracy McGrady.
Moj typ: Allen Iverson. Kompletnie nie odnalazł się w Detroit. Nikt nie spodziewał się, że sprawy przybiorą taki obrót, że z zespołu który realnie może myśleć o mistrzostwie Pistons zmienią się w ekipę, która do ostatnich chwil nie będzie pewna gry w play-offs. Na 99,9% A.I. nie wróci do Motown a o znalezienie pracy w innym klubie też może być mu ciężko. Oczywiście jest nadal świetnym koszykarzem ale w dobie kryzysu nikt nie zdecyduje się zakontraktować na grube miliony zawodnika, który z roku na rok, powoli traci swoje największe atuty. Nie wyobrażam sobie Iversona grającego "ogony" za ligowe minimum dla weterana. Za to przypomina mi się jak z NBA pożegnał się Latrell Sprewell.
2. Najgorszy trener – nominowani: Terry Porter, Sam Mitchell, Don Nelson.
Moj typ: Terry Porter. Idealny przykład na to, że taktykę gry trzeba dobierać do konkretnych ludzi a nie na odwrót. Porter wymyślił sobie, że na stare lata nauczy Shaq’a i Nasha obrony z prawdziwego zdarzenia. Nie pozwalał na szalone tempo, szybkie rzuty, wszystko miało być "poukładane". Nie udało się. Coach Porter stracił pracę w połowie sezonu a Suns zmiana tożsamości wyszła bokiem. Dziś są zespołem praktycznie bez szans na play-offs, który ma wstręt do defensywy.
3. Anty-debiut roku – nominowani: Danilo Gallinari, Robin Lopez, Greg Oden
Moj typ: Danilo Gallinari. Knicks zmarnowali bardzo wysoki, szósty pick na Włocha, o którym od początku wiadomo było, że na NBA nie jest gotowy ani fizycznie, ani psychicznie ani w żaden inny sposób. Przez wiele miesięcy zmagał się z kontuzją kręgosłupa by w końcu poddać się operacji. Owszem jest nieprzeciętnym talentem ale produktywny w NBA będzie dopiero za jakiś czas. W zamian za niego w Nowym Jorku mogli znaleść się tacy debiutanci jak: Eric Gordon, D.J. Augustin, Brook Lopez, JaVale McGee, Courtney Lee, Mario Chalmers.
4. Najgorszy obronca – Pod uwagę wziąłem grupę zawodników formatu All-Star, którzy coś znaczą w lidze. Nominowani: Amar’e Stoudemire, Chris Bosh, Mehmet Okur, Allen Iverson.
Moj typ: ex aequo Amar’e Stoudemire i Chris Bosh. Każdy kto oglądał mecze Suns i Raptors w tym sezonie chyba się zgodzi, że obrona w obu ekipach, szczególnie pod bronionym koszem praktycznie nie istnieje. Bosh jest na 52 miejscu w NBA jeśli chodzi o bloki, Stoudemire na 44. O kilkadziesiąt pozycji wyprzedza ich D-Wade będący niższy od obu o
5. Najwiekszy regres – nominowani: Allen Iverson, Amar’e Stoudemire, Carlos Boozer, Elton Brand, Baron Davis, Tracy McGrady
Moj typ: Zastanawiałem się między Iversonem a Stoudemirem i nie wiem którego wybrać więc stawiam na obu. A.I. w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami zdobywa średnio o… 9 punktów mniej! Wyobrażacie sobie? Amar’e prawie o 5 mniej i jak sam podkreślał (kiedy jeszcze był zdrowy) martwił/dziwił go samego brak agresywności w grze, brak strachu rywali na samą myśl, że będą musieli go kryć. Stoudemire jakoś tak przeszedł obok tego sezonu.
6. Najgorszy rezerwowy – nominowani: Allen Iverson, Stephon Marbury, Jason Kapono, Devin Brown, Sasha Vujacic
Moj typ: Allen Iverson. Najgorszy rezerwowy to taki, który ne godzi się ze swoją rolą co odbija się niekorzystnie na wynikach zespołu. Wystarczy? Wprawdzie A.I. zagrał jako zmiennik zaledwie kilka spotkań ale jako takiego właśnie zapamiętam go w tym sezonie.
7. Najgorszy menadżer – nominowani: Steve Kerr, Joe Dumars, Chris Mullin, Kevin McHale, Geoff Petrie.
Moj typ: Steve Kerr. Obejmował zespół należący wówczas do elity ligi. Wymienił pół składu, poeksperymentował z trenerami i voila dziś Suns nie są już w elicie NBA, ba nie są nawet ekipą na miarę play-offs.
Pierwsza anty piątka sezonu: Allen Iverson, Baron Davis, Stephon Marbury, Tracy McGrady, Elton Brand.
Najgorsza piatka obroncow: Steve Nash, Allen Iverson, Chris Bosh, Amare Stoudemire, Mehmet Okur.
Najgorsza piątka debiutantów: Wybierana oczywiście wśród tych, którzy w jakiś sposób zaznaczyli swoją obecność w lidze. Michael Beasley (Wiem, że miejsce wśród "najgorszych" to duuże nadużycie jeśli chodzi o tego gracza bo przecież to niebywały talent a 13 punktów na mecz to dobry wynik jak na debiutanta w zespole grającym o coś ale przed sezonem zapowiadał, że będzie walczył nawet o… MVP sezonu. Jest słaby w obronie. Lekcja pokory dla żółtodzioba), Robin Lopez (weź przykład z brata), Danilo Gallinari (zmarnowany 6 pick), Greg Oden (lubie go ale spodziewałem się więcej), Joe Alexander (wysoki ósmy numer draftu w debiutanckim sezonie nie odnalazł się w lidze zawodowej. Tylko 11,7 min. w meczu, ani razu w pierwszej piątce. Jest utalentowanym atletą ale jeszcze musi się dużo uczyć).