Bradley Beal ma nowy kontrakt

Washington Wizards i mój dobry znajomy Bradley Beal doszli do porozumienia w sprawie dwuletniego przedłużenia kontraktu o wartości $72 mln. Przedłużenie dotyczy sezonów 2021-22 oraz 2022-2023. Drugi rok będzie opcją zawodnika. Jest to maksymalna suma, do jakiej uprawniony był Beal. Lider Wizards za nadchodzące rozgrywki zarobi $27 mln, a za kolejne $28.7 mln. Jak łatwo policzyć, 26-latek w ciągu najbliższych czterech lat zarobi blisko $130 mln. W umowie zapisany jest 15% bonus, który będzie doliczony do zarobków Beala w przypadku jego transferu do innego klubu.
Jednakże jeśli zrezygnuje ze swojej opcji zawodnika i latem 2022 roku wejdzie na wolny rynek, zbiegnie się to w czasie z zakończeniem jego dziesiątego sezonu w NBA. Z tego względu stanie się uprawniony do podpisania z Wizards pięcioletniego kontraktu o wartości…$266 mln! Jeśli to się stanie, będzie to największy kontrakt w historii NBA. Jeśli zdecyduje się odejść i podpisać umowę z innym klubem, będzie mógł dostać ok. $198 mln płatnych w cztery lata.

Mój komentarz: Bradley Beal jest jak najbardziej warty tych pieniędzy. Wizards od wielu tygodni starali się namówić go na jakąś formę kontraktu. Na stole leżało maksymalne, trzyletnie przedłużenie obecnej umowy, warte $111 mln. Wizards byli skłonni zgodzić się na każdy możliwy scenariusz, żeby tylko zadowolić i zatrzymać swoją gwiazdę.
Wiele mówiło się o tym, że Beal będzie smakowitym kąskiem transferowym w trakcie tego sezonu. Sezonu, w którym Czarodzieje, najprawdopodobniej nie zagrają o play-offy, a ich drugi najlepszy zawodnik, John Wall, będzie leczył zerwane ścięgno Achillesa. Na horyzoncie ligi jest kilka klubów, które są o jednego Bradley’a Beala od włączenia się do walki o tytuł. Gdyby on sam dał do zrozumienia, że chce zmienić otoczenie, klub nie miałby problemu ze znalezieniem partnera do wymiany. Rzecz w tym, że Beal dał do zrozumienia swojemu agentowi, Markowi Bartelsteinowi, jak i Tommy’emu  Sheppardowi, menadżerowi Wizards, że chce zostać. Od tego momentu strony skupiły się na szczegółach kontraktu. Z kolei Sheppard, prawdopodobnie, kupił Beala na swoją wizję tego zespołu.
Moim zdaniem to ogromny sukces Shepparda oraz właściciela klubu Teda Leonsisa. Na wolnym rynku nie mieliby szans na pozyskanie gwiazdy tego kalibru. Chętny na wymianę znalazłby się natychmiast. Przy czym Wizards dostaliby zapewne pakiet wyborów w drafcie, młode talenty i schodzące kontrakty. Proces przebudowy i wracania na powierzchnię mógłby trwać latami. Z Bealem na pokładzie mają klasowego gracza, All-Stara, który w minionym sezonie otarł się o wybór do All-NBA. W wieku 26 lat jest na tyle młody, że to jeszcze na jego barkach przez rok, dwa, Wizz mogą się „przegrupowywać”, żeby nadal z nim jaką główną postacią wrócić do wygrywania.
Sytuacja w Waszyngtonie jest prawdziwym wyzwaniem dla nowego menadżera. 28-letni Wall, od przyszłego sezonu będzie pobierał ogromną pensję z tytułu czteroletniego “supermax” kontraktu o wartości $170 mln. W pierwszym roku jego trwania, na konto Walla wpłynie $38.1 mln. W drugim $41.2 mln. W trzecim $44.3 mln. I wreszcie w ostatnim aż $47.3 mln. Operacja ścięgna Achillesa była już jego czwartą operacją na przestrzeni ledwie dwóch lat. W 2016 roku, Wall przeszedł operacje obu kolan. Wizards próbowali badać w tamtym sezonie rynek, jeśli chodzi o potencjalne scenariusze wytransferowania Walla. Dotarło do nich, że będzie to bardzo trudne, by nie powiedzieć niemal niemożliwe. W lidze bogatej w rozgrywających, będzie ciężko znaleźć kupca na 28-latka po czterech operacjach, w tym tej najcięższej dla sportowca, z gigantycznym kontraktem, z całą masą mankamentów i ograniczeń w grze.
Ale w NBA nie ma kontraktów nie do ruszenia, i nie ma sytuacji bez wyjścia.
Zatrzymanie Beala, to sygnał, że Wizards nie chcą iść na łatwiznę i bezmyślnie rzucać się w wir tankowania. To znaczy, nie zdziwię się jeśli namówią swojego lidera, w tym przejściowym sezonie, na zagranie jakichś 60-70 meczów, przy okazji udział w All-Star, ewentualnie wybór do All-NBA, by zamknąć go na przełomie marca i kwietnia. Sami w tym czasie kolekcjonować będą porażki.
Beal ma za sobą statystycznie najlepszy w karierze sezon. Jego średnie sięgnęły 25.6 punktu, 5.5 asysty, 5 zbiórek oraz 1.5 przechwytu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.