Finowie pokonali Polaków. Nie dziw się

Pisałem o fińskim baskecie prawie dokładnie rok temu, przy okazji Mistrzostw Europy na Litwie. Jeśli przeoczyłeś(aś), masz okazję to sprawdzić, jeśli nie znałeś to zapraszam.
Wiedziałem, że nie będzie to łatwy dla Polaków mecz. Przegrana w ogóle mnie nie dziwi.
Do tekstu sprzed roku mogę dodać jeszcze to:

 
Pod koniec czerwca spotkałem się z Teemu Rannikko – obok Petteri Koponen– najlepszego gracza w Finlandii. Teemu nie gra w tych eliminacjach bo rehabilituje kolano po atroskopii (lewego o ile dobrze pamiętam gdzie była blizna).
Zapytałem go jeszcze raz o to samo (dlaczego basket w Finalndii udaje się tylko do pewnego stopnia, dlaczego Suomi nie ma na mapie w świadomościach wielu kibiców, choć gra się tu na niezłym poziomie).
Teemu, poza tym co już wiedziałem w zasadzie nie dodał nic nowego ale z rozmowy z nim wywnioskowałem, że być może Finom brakuje trochę też pewności siebie. O swoich koszykarskich wadach mówił, mówił i mówił a zapytany o zalety długo się zastanawiał i ważył słowa.
Moją całą rozmowę z Teemu być może wrzucę tu lub tam. Zobaczymy.
Kiitos.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.