Śnił mi się latający Klay Thompson

Miałem taki sen:
Opuszczone blokowisko. Teren pagórkowaty. Stoję obok stromej skarpy, na którą wdrapuje się Klay Thompson jako pół ptak, pół samolot w barwach Golden State Warriors. Dla ścisłości – gdy się wdrapuje, to jeszcze jest zwykłym człowiekiem. Dopiero na szczycie przyjmuje latającą formę. Rozpościera skrzydła i zaczyna latać między wysokimi blokami. Gdy szybuje, jest samolotem. Gdy skręca i manewruje, używa skrzydeł jak ptak. Nagle robi zwrot, leci tuż nade mną by za moment podjąć próbę dostania się na szczyt najwyższego w okolicy wzniesienia, przez które prowadzi droga. Nie wiedzieć czemu, robi to od podnóża góry a nie z pewnego, bezpiecznego pułapu. Jest szybki i dynamiczny ale ostatecznie rozbija się o betonową bandę, okalającą drogę.

Cała sytuacja powtarza się drugi raz.
Klay wdrapuje się na górę. Ja stoję jak wryty. Chcę do niego podejść i ostrzec go ale nie mogę ruszyć się nawet o krok. Nie jestem w stanie nawet krzyknąć. Pół ptak, pół samolot znów się rozbija w identyczny sposób, po identycznym locie między opuszczonymi blokami.
I znów. Idzie. Z całych sił chcę mu pomóc. Nadal nie mogę się ruszyć ale w końcu udaje mi się wydobyć z siebie głos.
"Nie idź tam! Nie idź tam!" – krzyczę, ile mam sił.
Klay odwraca się na moment. Patrzy mi prosto w oczy ale po chwili dalej kontynuuje swoją wspinaczkę.
Czuje się bezsilny ale nie chcę trzeci raz być świadkiem jego tragicznego wypadku. Nabieram powietrza, żeby jeszcze raz wykrzyczeć ostrzeżenie.
"Nie idź tam! Rozbijesz się! Łukasz! Łuuuuukaaaasz! Nie idź tam!"
Klay znów odwraca się do mnie na moment. Chyba nawet krótszy moment, niż za pierwszym razem. Wszystko na nic.
Wchodzi na szczyt, zamienia się w pół ptaka, pół samolot i odlatuje. Lawiruje między blokami, według schematu, który dobrze już znam. Znam też, niestety, finał tego lotu. Gdy jest nade mną wydobywam z siebie desperackie "Łuuuuukaaaasz!" ale nic to już nie zmienia. Klay znów rozbija się o betonową bandę. Ja się budzę oblany potem.

http://www.gannett-cdn.com/-mm-/6f8e2f146106cc15178447930c176114cf4e150f/c=0-122-3998-2381&r=x1683&c=3200x1680/local/-/media/2015/05/30/USATODAY/USATODAY/635686104363995219-2015-05-30-Klay-Thompson.jpg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.