"Każdy zawodnik w tej lidze "coś ma" taka
jest natura tego biznesu, że nikt nie jest zdrowy na 100%. Gdyby przebadać dokładnie kolana wszystkich zawodników NBA, okazałoby się że są
w znacznie gorszej kondycji niż kolana przeciętnych ludzi[…] Jeśli ktoś przejmuje się tymi plotkami na tyle by pominąć Grega w drafcie
lepiej żeby miał wieloletni kontrakt ze swoim klubem" – ironicznie
ostrzegał Billy Duffy przed draftem 2007 roku. Przytoczone przeze mnie słowa dotyczyły jego młodego klienta niejakiego Grega Odena.
Pięć operacji kolan później, w tym po trzech z rodzaju
"microfracture surgery" (dwie na lewym kolanie), wiemy że Duffy okrutnie blefował. No cóż – taki charakter pracy.
Oden zagrał w NBA łącznie 114 meczów – 105 w ramach rundy zasadniczej i 9 w play-offs ale zarobił w sumie ponad $24mln. Nie wnikajmy jaki % z tego zainkasował jego agent.
Siedem lat później historia się powtarza.
Pisałem nieraz, że NCAA mnie raczej nie interesuje. Swoją uwagę w stronę "narybku" zwracam dopiero, gdy krystalizuje się skład który weźmie udział w naborze.
Joel Embiid z Kansas złamał nogę. To już wiemy. 20-latek już jest po operacji. Do zdrowia ma wrócić za 4-6 miesięcy. To w zasadzie powinno zamknąć sprawę a wybierającym pozostawić wybór – decydujemy się i czekamy do grudnia albo nie ryzykujemy i bierzemy kogoś innego.
Sprawa jednak nie jest ani zamknięta ani jednoznaczna. Zanim pojawił się temat stopy, już wcześniej ktoś wywiesił "czerwone flagi" odnośnie stanu jego
pleców.
Arn Tellem, agent Embiida nie gra w otwarte karty. Podobno wyniki badań swojego klienta udostępnia tylko wybranym klubom.
Po co?
To dobre pytanie.
Być może chce celowo zasiać niepewność wśród wybierających by w kontrolowany sposób obniżyć wartość Embiida. Być może obaj mają jakiś deal w tym, żeby Kameruńczyk spadł poza TOP3 draftu.
Nie wierzę w to. Na czym taki deal miałby polegać? Im niżej w naborze, tym mniejszy kontrakt debiutancki. Tellem grałby przeciwko sobie.
Stawiam, że kłopoty zdrowotne 20-letniego Embiida są duże jak on sam i to one są główną przyczyną niejasnej sytuacji.
To nie jest normalne, kiedy kości tak młodego zawodnika pękają podczas treningu. Embiid doznał przeciążeniowego
złamania jednej z kości w prawej stopie. Może (choć nie musi) oznaczać to, że jego stopy mają po prostu tendencję do tego typu urazów. Yao Ming i Brook Lopez czytając to, kiwają w tym momencie głowami.
Plotka głosi, że plecy i stopa to tylko początek litanii problemów ze zdrowiem Embiida.
Życzę mu zdrowia i wspaniałej kariery w NBA ale ta sprawa śmierdzi na kilometr. Nerlens Noel zagrał rok temu w otwarte karty. Jego agent i on sam chodzili przed draftem z pełną specyfikacją kontuzjowanego kolana – do wglądu dla każdego. Sixers nie czuli się oszukani gdy go wybrali. Tutaj wygląda to zgoła inaczej.
Ale rzecz jasna chciałbym się mylić…