Steph Curry nie ma w tym sezonie szczęścia do zdrowia. Lider Warriors, od grudnia skręcił prawą kostkę aż cztery razy. W sumie opuścił już 21 meczów. Minionej nocy, w starciu z Hawks, zagrał swoje pierwsze spotkanie, po dwutygodniowej przerwie, związanej z urazem prawej kostki. Jego drużyna zagrała w tym czasie sześć meczów. Tym razem Curry uszkodził lewe kolano. Do urazu doszło w III karcie meczu. Skaczący do bloku JaVale McGee niefortunnie zlądował na lewą nogę Curry’ego.
Na dziś zaplanowane jest badanie rezonansem magnetycznym. Po nim będziemy mieć jasny obraz sytuacji. Wstępnie mówi się o skręceniu więzadła pobocznego piszczelowego (MCL). Póki co nie wiemy jak mocne jest to skręcenie i czy w obrębie stawu nie ma strukturalnych zmian.
Do momentu urazu, Steph rozgrywał świetny mecz przeciwko Hawks. Po urazie kostki nie było śladu. W zaledwie 25 minut, rozgrywający Warriors zdobył 29 punktów (10/18 z gry).
30-letni Curry gra w tym sezonie na poziomie 26.4 punktu, 5.1 zbiórki, 6.1 asysty oraz 1.6 przechwytu.
Warriors mocno odczuwają trudy tego sezonu. Klay Thompson nie gra od dwóch tygodni ze względu na złamanie kciuka prawej dłoni. Kevin Durant leczy stłuczone żebra, a Draymond Green zmaga się z urazem pachwiny.
AKTUALIZACJA: Badanie rezonansem magnetycznym potwierdziło skręcenie więzadła pobocznego piszczelowego (MCL). Jest to skręcenie drugiego stopnia. Klubowi lekarze wyłączyli Curry’ego na najbliższe trzy tygodnie. Po tym czasie, lider Warrios przejdzie ponowne badania.
