Warriors zataili rodzaj operacji Boguta! Może stracić cały sezon!


Zmęczony pytaniami o to kiedy wróci na parkiet Andrew Bogut w końcu wyznał prawdę. Prawdę skrzętnie ukrywaną przez klub od ponad pół roku. Australijczyk nie wróci do gry w najbliższy weekend, nie będzie to też przyszły tydzień. Prawda jest taka, że w najgorszym przypadku może stracić nawet cały sezon. Jego status "z dnia na dzień" zmienił się na "wyłączony z gry na czas nieokreślony".

Bogut przeszedł w kwietniu operację lewej kostki. Oficjalnie był to zabieg mający oczyścić złamany kilka miesięcy wcześniej staw skokowy z odprysków kości i innych tkanek. Tyle, że po tego typu operacjach wraca się do gry po maksymalnie ośmiu tygodniach. Coś było nie tak…

Klub Warriors jeszcze do ubiegłego tygodnia utrzymywał, że Bogut wznowi treningi w miniony poniedziałek. Kiedy to nie nastąpiło, zaczęły pojawiać się pytania.

Sfrustrowany całą sytuacją Bogut w końcu nie wytrzymał i przerwał milczenie. Okazało się, że operacją jaką przeszedł 27 kwietnia to nie było zwykłe "czyszczenie" stawu. To była operacją dużo bardziej poważna i skomplikowana. Microfracture surgery – czyli zabieg jaki naprawdę przeprowadzono polega na zrobieniu serii nacięć na kości w celu stymulacji organizmu do odbudowy chrząstki i innych tkanek miękkich. Powrót do pełnej sprawności po tego typu zabiegach może zabrać sportowcowi nawet rok. Bogut przyznał, że został poproszony przez zarząd klubu z Oakland, żeby nikomu nie mówić o szczegółach operacji i przyjąć wersję, że było to zwykłe "oczyszczanie" złamanej kilka miesięcy wcześniej kostki.

"Mamy już dość wprowadzania ludzi w błąd i zwodzenia. Nie chcemy też robić ludziom nadziei mówiąc – może Andrew wróci w sobotę, może w poniedziałek. On już jest gotowy. Dość tego. Przyszedł czas żebyśmy zarówno ja, jaki klub wypili piwo którego nawarzyliśmy. W końcu powiedziałem im – wyłączcie mnie na czas nieokreślony do momentu, aż będę gotowy. Nie ma sensu strzelać datami co jakiś czas." – powiedział Bogut. 

27-letni Australijczyk próbował grać przez pierwsze dwa tygodnie sezonu ale wyraźnie było widać, że nie jest gotowy. W czterech meczach, jakie zagrał udało mu się notować statystki na poziomie 6 punktów, 3.8 zbiórki, 2 asyst i 1 bloku w ciągu 18 minut na parkiecie. Jego średnie z całej, siedmioletniej kariery sięgają 12.6 punktu, 9.3 zbiórki, 2.3 asysty oraz 1.6 bloku.

Dwa dni temu Bob Myers, menadżer Golden State Warriors na specjalnie zwołanej konferencji prasowej powiedział:

"Klub nie chciał wprowadzać nikogo w błąd nie podając do publicznej wiadomości z jakim rodzajem operacji mieliśmy do czynienia. Wiedzieliśmy, że nawet po tym, nasz zawodnik będzie wstanie wyleczyć się na rozpoczęcie sezonu. Okazało się jednak, że ze względu na różne czynniki proces leczenia może wymagać trochę dłuższego czasu."

Bogut ma na ten temat inne zdanie.

"Oczywiście, że rodzaj operacji od początku miał wpływ na to ile będę potrzebował czasu na wyleczenie się. Bez dwóch zdań. Normalnie byłbym zdrowy po maksymalnie sześciu-ośmiu tygodniach. Gdyby chodziło o zwykłe czyszczenie i szycie kostki, byłbym zdrowy już w lipcu. Moja operacja była jednak dużo bardziej skomplikowana co wydłużyło wszystko w czasie. Mam dobre i złe dni. Czasem czuje się, że mogę grać natychmiast a innego dnia jestem zszokowany, że jest tak źle. Do końca sezonu mamy jeszcze pięć miesięcy, sześć jeśli uda nam się wejść do play-offs. Choć nie sądzę, żebym potrzebował kolejnych sześciu miesięcy, to nie mogę teraz powiedzieć czy będzie to dodatkowy miesiąc, dwa czy trzy. Jestem jednak niemal pewny, że będę grał jeszcze w tym sezonie."

Dziś Bob Myers, menadżer klubu wydał oświadczenie w którym czytamy, że bierze on na siebie odpowiedzialność za kontrowersje związane z całą sprawą. Dodaje, że ostatnią rzeczą jaką chciał zrobić, to wprowadzać fanów w błąd, i że źle czuje się z tym że niektórzy tak to odbierają.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.