Za nami wielka, historyczna wręcz noc dla polskiej koszykówki. Jeremy Sochan został wybrany przez San Antonio Spurs z dziewiątym numerem draftu. 19-latek będzie czwartym Polakiem w NBA. Pierwszym był Cezary Trybański (2002, Memphis Grizzlies), drugim Maciej Lampe (2003, New York Knicks) a trzecim Marcin Gortat (2005, Orlando Magic). By być ścisłym, w drugiej rundzie draftu (35 wybór) w 2003 roku, Milwaukee Bucks sięgnęli po Szymona Szewczyka, ale ten w NBA nigdy nie zagrał.
Kim jest Jeremy Sochan?
Sochan urodził się 20 maja 2003 roku w małej miejscowości Guymon, w stanie Oklahoma. Jego matką jest Aneta Sochan – była koszykarka Polonii Warszawa, a ojcem Amerykan Ryan Williams, który zginął w wypadku samochodowym w 2017 roku. Para poznała się podczas studiów na Oklahoma Panhandle State University, gdzie oboje grali w koszykówkę. Williams miał nawet na koncie epizod z zawodowym graniem. Występował w barwach dwóch angielskich klubów – Reading Rockets oraz Bristol Flyers, a także we francuskim La Rochelle. Jego dziadek Juliusz Sochan był koszykarskim działaczem, a pradziadek Zygmunt Sochan piłkarzem Warszawianki.
Po studiach Aneta Sochan przeniosła się do Anglii, do Southampton. Mały Jeremy, już w wieku sześciu lat, rozpoczął pod jej opieką indywidualne treningi. W wieku 12 lat, zaczął grać w koszykarskiej akademii w Southampton.
Jeremy regularnie pojawiał się w Polsce. Przyjeżdżał do babci na wakacje, ale także brał udział w koszykarskich obozach oraz zgrupowaniach młodzieżowych reprezentacji Polski. Sochan wybrał grę dla Polski, mimo że miał też propozycje z Brytyjskiej Federacji Koszykówki. W 2019 roku został wybrany MVP mistrzostw Europy U16 dywizji B. W seniorskiej kadrze zadebiutował 21 lutego ubiegłego roku, w starciu z Rumunią. Polska wygrała 88:81. Jeremy zaliczył 18 punktów (6/10 z gry, 1/1 zza łuku, 5/5 z linii), 3 zbiórki, 2 bloki i 1 asystę.
Sochan ma za sobą grę w drugiej lidze w Anglii oraz trzeciej lidze w Niemczech (sezon 2020-21 spędził w Ratiopharmu Ulm). Miniony sezon z kolei rozegrał w NCAA, w barach Baylor University.
Kim będzie w NBA?
Ma warunki fizyczne, żeby stać się elitarnym defensorem. I może na razie na tym warto poprzestać, żeby za bardzo nie pompować balonika oczekiwań i wyobraźni. Myślę, że może być graczem poziomu Doriana Finneya-Smitha, a może nawet Mikala Bridgesa, a to już by było coś wielkiego dla niego samego i dla polskiej koszykówki. Wszystko powyżej biorę w ciemno.
W grze przypomina mi trochę OG Anunoby’ego z Toronto Raptors. Karierę Anglika śledzę z bliska od samego początku. Widziałem wiele meczów, a jeszcze więcej jego treningów na własne oczy. Defensywny „dzik”, który potrzebował „tylko” rozwinąć się w ataku, by być kimś w NBA. OG z 5.9 punktu w debiutanckim sezonie, wszedł na 17 w minionym. A myślę, że to jeszcze nie jest sufit jego ofensywnych możliwości. Jeremy przychodzi do NBA z bardzo podobną charakterystyką.
Nie znam go osobiście, ale słuchając i czytając wywiadów z nim, mam czasem wrażenie, że jest zbyt grzeczny. Ale to wcale nie musi oznaczać niczego złego. Tu pozdrawiają Timmy Duncan i Steph Curry. A tak poważnie, to gdy trafi już do NBA, to z miejsca musi wziąć się za swój rzut. To największy mankament w jego grze. Nie mam wątpliwości, że będzie znakomity w obronie, ale żeby dało się nim grać, musi być przynajmniej przyzwoity w ataku. Patrz Matisse Thybulle – cóż z tego, że broni skoro 76ers czasem muszą zabierać go z parkietu, żeby nie grać w ataku 4 na 5.
Jego największym atutem jest jego ciało. Ma 206 cm wzrostu, a rozpiętość jego ramion wynosi imponujące 215 cm. Sochan jest koszykarzem XXI wieku. Skrzydłowy, który znakomicie się rusza, który ma zasięg ramion, jest szybki, skoczny i mobilny. Już teraz może bronić 2-3 pozycji. Jak nabierze doświadczenia i kilogramów mięśni, to stanie się maszynką do switchowania na cztery pozycje. Momentami może nawet i na pięć, w zależności od tego, kogo rywale będą mieć na środku.
Jeśli chodzi o rozwój umiejętności rzucania, to Jeremy chyba nie mógł trafić lepiej. W San Antonio, od 2005 roku, pracuje niejaki Chip Engelland, trener od „naprawiania” i udoskonalania technik rzutu graczy. Warto tu wspomnieć, że przychodzący do NBA w 2011 roku Kawhi Leonard, zaczynał karierę od 7.9 punktu na mecz. Miał być specjalistą od obrony, a tymczasem rozwinął się ofensywnie do tego stopnia, że stał się wielką gwiazdą ligi.
Pełna lista tegorocznego naboru do NBA wygląda tak:
Pierwsza runda
1. Orlando Magic, Paolo Banchero (Duke).
2. Oklahoma Thunder, Chet Holmgren (Gonzaga).
3. Houston Rockets, Jabari Smith (Auburn).
4. Sacramento Kings, Keegan Murray (Iowa).
5. Detroit Pistons, Jaden Ivey (Purdue).
6. Indiana Pacers, Bennedict Mathurin (Arizona).
7. Portland Trail Blazers, Shaedon Sharpe (Kentucky).
8. New Orleans Pelicans, Dyson Daniels (G League Ignite).
9. San Antonio Spurs, Jeremy Sochan (Baylor).
10. Washington Wizards, Johnny Davis (Wisconsin).
11. New York Knicks, Ousmane Dieng (New Zealand Breakers) — wytransferowany do Thunder.
12. Oklahoma Thunder, Jalen Williams (Santa Clara).
13. Charlotte Hornets, Jalen Duren (Memphis) — oddany do Pistons w trójstronnej wymianie.
14. Cleveland Cavaliers, Ochai Agbaji (Kansas).
15. Charlotte Hornets, Mark Williams (Duke).
16. Atlanta Hawks, A.J. Griffin (Duke).
17. Houston Rockets, Tari Eason (LSU).
18. Chicago Bulls, Dalen Terry (Arizona).
19. Minnesota Timberwolves, Jake LaRavia (Wake Forest) — oddany do Grizzlies.
20. San Antonio Spurs, Malaki Branham (Ohio State).
21. Denver Nuggets, Christian Braun (Kansas).
22. Memphis Grizzlies, Walker Kessler (Auburn) — oddany do Wolves.
23. Philadelphia Sixers, David Roddy (Colorado State) — oddany do Grizzlies.
24. Milwaukee Bucks, MarJon Beauchamp (G League Ignite).
25. San Antonio Spurs, Blake Wesley (Notre Dame).
26. Dallas Mavericks, Wendell Moore Jr. (Duke) — oddany do Wolves (via Rockets).
27. Miami Heat, Nikola Jovic (Mega Mozzart).
28. Golden State Warriors, Patrick Baldwin Jr. (Milwaukee).
29. Memphis Grizzlies, TyTy Washington Jr. (Kentucky) — oddany do Rockets (via Wolves).
30. Oklahoma Thunder, Peyton Watson (UCLA) — oddany do Nuggets.
Druga runda
31. Indiana Pacers, Andrew Nembhard (Gonzaga).
32. Orlando Magic, Caleb Houstan (Michigan).
33. Toronto Raptors, Christian Koloko (Arizona).
34. Oklahoma Thunder, Jaylin Williams (Arkansas).
35. Los Angeles Lakers, Max Christie (Michigan State).
36. Portland Trail Blazers, Gabriele Procida (Fortitudo Bologna) — oddany do Pistons.
37. Sacramento Kings, Jaden Hardy (G League Ignite) — oddany do Mavs.
38. San Antonio Spurs, Kennedy Chandler (Tennessee) — oddany do Grizzlies.
39. Cleveland Cavaliers, Khalifa Diop (Gran Canaria).
40. Minnesota Timberwolves, Bryce McGowens (Nebraska) — oddany do Hornets.
41. New Orleans Pelicans, EJ Liddell (Ohio State).
42. New York Knicks, Trevor Keels (Duke).
43. Los Angeles Clippers, Moussa Diabate (Michigan).
44. Atlanta Hawks, Ryan Rollins (Toldeo) — oddany do Warriors.
45. Charlotte Hornets, Josh Minott (Memphis).
46. Detroit Pistons, Ismael Kamagate (Paris Basketball) — oddany do Nuggets.
47. Memphis Grizzlies, Vince Williams Jr. (VCU).
48. Minnesota Timberwolves, Kendall Brown (Baylor) — oddany do Pacers.
49. Cleveland Cavaliers, Isaiah Mobley (USC).
50. Minnesota Timberwolves, Matteo Spagnolo (Vanoli Cremona).
51. Golden State Warriors, Tyrese Martin (UConn) — oddany do Hawks.
52. New Orleans Pelicans, Karlo Matković (Mega Mozzart).
53. Boston Celtics, JD Davison (Alabama).
— Milwaukee (utracony).
— Miami (utracony).
54. Washington Wizards, Yannick Nzosa (Unicaja Malaga).
55. Golden State Warriors, Gui Santos (Minas).
56. Cleveland Cavaliers, Luke Travers (Perth).
57. Portland Trail Blazers, Jabari Walker (Colorado).
58. Indiana Pacers, Hugo Besson (New Zealand Breakers) — oddany do Bucks.
* Tekst napisałem oryginalnie dla portalu Unibet.
„Williams miał nawet na koncie epizod z zawodowym graniem. Występował w barwach dwóch angielskich klubów – Reading Rockets oraz Bristol Flyers, a także we francuskim La Rochelle. Jego dziadek Juliusz Sochan był koszykarskim działaczem, a pradziadek Zygmunt Sochan piłkarzem Warszawianki.”
Coś tu gwiazda tv pokielbasiła…
„ Nie znam go osobiście, ale słuchając i czytając wywiadów z nim, mam czasem wrażenie, że jest zbyt grzeczny.”
Tu także nie wiadomo o kogo chodzi: OG czy Jeremy
a jakbyś miał stawiać pieniądze, to postawiłbyś, że o kogo chodzi?