Gilbert Arenas wraca do NBA!

Tak, z wykrzyknikiem bo kiedy grał (kiedy grał zdrowy na 100%) bardzo lubiłem jego błyskotliwy styl, jego luźne, wesołe usposobienie a kiedy padał i nie potrafił podnieść się po kolejnych operacjach, mocno trzymałem kciuki, żeby ta historia miała swój happy end. Gilbert Arenas wraca do NBA. Memphis Grizzlies mieli Arenasa na treningu i uznali, że to co zobaczyli wystarczy im by podpisać go do końca tego sezonu.

Gil to trzykrotny All-Star (2004-07). Jego średnie z całej kariery (535 meczów w tym 455 startów, średnio 35.8 minuty na mecz) sięgają 21.2 punktu, 4 zbiórek, 5.4 asysty oraz 1.6 przechwytu. Wybrali go Golden State Warriors z 30 numerem draftu 2001 roku. 

Okres jego świetności przypadł na lata 2004-2007. Jako obrońca Wizards Gilbert notował 27.7 punktu, 4.3 zbiórki i 5.7 asysty.  Był trzecim strzelcem ligi w sezonie 2006-07 (28.4), czwartym w 2005-06 (29.3) i siódmym w rozgrywkach 2004-05 (25.5).

O "Agencie Zero" pisałem sporo przez ostatnie lata. Oto niektóre tematy:
"Czarna magia z Waszyngtonu"
Wizards-Lakers live
Tim Grover – kontuzje 2:0
Stern do Arenasa: "Lepiej siedź cicho."
Impreza u Gilberta
Gortat i Carter w Phoenix! Arenas w Orlando!
Gilbert Arenas odchodzi z Magic
Włoski styl Gilberta Arenasa
Nowy sezon stara śpiewka Arenasa?
Black Mount Rushmore
100000(sto tysięcy)celnych rzutów! – To na koniec. Pamiętam doskonale jak pisałem to na murku, na jakimś placu szkolnym. Spędzałem wtedy lato w Niemczech, miałem 'summer job’ a w wolnych chwilach blogowałem i utrzymywałem a przynajmniej starałem się utrzymać ciało w jako takiej formie. Pracując we włoskiej kawiarni/lodziarni trzeba było uważać na nadmiar węglowodanów:)
Tego samego dnia dowiedziałem się, że K.G. przenosi swoje talenty do Bostonu. Czułem, że to będzie coś wielkiego. Niecały miesiąc później miałem wypadek samochodowy ale przeżyłem i to jest ważne. Obiecałem sobie, że kiedyś spróbuję. Nie mówię, że zrobię to ale przynajmniej podejmę próbę oddania 100 tys. rzutów za 3 punkty w ciągu 73 lub mniej dni…

Dlatego właśnie dla mnie Gilbert Arenas, poza tym czym/kim jest dla Was, dla mnie jest też wspomnieniem tamtego lata: Niemcy, gelato, wypadek, początek wielkiego Bostonu, moje własne kontuzje, sporo czasu na filozofowanie…

MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.