Kemba Walker przenosi się do Celtics!

Kemba Walker i Boston Celtics porozumieli się w sprawie czteroletniego kontraktu wartego $141 mln. 29-latek stał się priorytetem Bostonu, kiedy okazało się, że Kyrie Irving nie wróci do Massachusetts.

Co o tym myślę?
Bardziej miękkiego lądowania, po stracie Irvinga, Celtics nie mogli sobie wymarzyć. Kemba zagrał świetny ubiegły sezon (25.6 punktu, 4.4 zbiórki, 5.9 asyst, 1.2 przechwytu) w drużynie, która nie ociekała talentem. Nikt inny nie zrobiłby niczego więcej z tymi wszystkimi Lambami, Williamsami, Kamińskimi i innymi Zellerami. Walker, po tym jak został wybrany do All-NBA, stał się uprawniony do supermax pięcioletniego kontraktu wartego $221 mln. Michael Jordan nie chciał wydać takich pieniędzy, w okolicznościach, w jakich są Hornets. A okoliczności są takie, że bez względu na to, czy Kemba wziąłby tego maxa, czy związał się umową za minimum, to sztywne reguły salary cap, nie zostawiały klubowi z Karoliny Północnej, pola do manewru, jeśli chodzi o wolny rynek. Zatem Szerszenie, z zakontraktowanym Walkerem, nadal wypruwałyby sobie flaki, żeby ostatkiem sił doczłapać się do ósmego miejsca. Dość upiorna perspektywa. Kemba dostał od Jordana propozycję kontraktu dość podobną do tej, jaką ostatecznie wziął od Bostonu. Mówiło się o jakichś $160 mln na mocy czteroletniej umowy. Stało się więc oczywiste, że jego odejście jest przesądzone. Ten piąty rok, tych $60 mln różnicy, to byłaby różnica, wokół której trudno byłoby odejść graczowi, który nie zarabia drugie tyle poza NBA, jak LeBron czy KD. Oferta Hornets ułatwiła decyzję o odejściu. 
Dziwi mnie pasywność Hornets w kwestii Kemby. Kierowanie drużyną NBA to szachy, nie warcaby. Tu trzeba przewidywać na kilka ruchów wprzód. Należało się spodziewać, że Kemba stanie się uprawniony do supermaxa. A skoro tak, skoro wiadomo było, że małorynkowych Hornets nie będzie stać na taki kontrakt, to trzeba było handlować swoim graczem w trakcie ubiegłego sezonu.
Co do Celtics, to nie mogę doczekać się Kemby w drużynie, która gra o coś. Nie mogę też doczekać się, jak wejdzie w buty Irvinga. Może nie dosłownie, bo Kyrie nie zostawił po sobie żadnego legacy w Bostonie, ale tak jeden do jednego – odchodzi problematyczny All-Star z humorami, a na jego miejsce wchodzi inny All-Star, który przez swoją dotychczasową karierę dał się poznać jako gracz, który pokazuje czynem, nie słowem. Idealna sytuacja dla obu stron. Walker ma 29 lat, nie ma za sobą poważnych kontuzji. W kwestii zdrowia, na przeszkodzie nie stoi nic, żeby wypełnił cały kontrakt na poziomie nie mniejszym, niż obecny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.